Koncert Sade w Łodzi [ZDJĘCIA]

Dariusz Pawłowski
Koncert Sade w Łodzi
Koncert Sade w Łodzi Jakub Pokora
Wielka klasa, olbrzymia kultura muzyczna, zjawiskowa osobowość, nieprzeciętna muzykalność i umiejętność budowania niesamowitego klimatu - świadkami tego wszystkiego byliśmy podczas piątkowego koncertu Sade w łódzkiej Atlas Arenie.

To było niewątpliwie jedno z najlepszych i najważniejszych wydarzeń artystycznych tego roku w Łodzi. A wśród gości pojawili się premier Donald Tusk z żoną i minister Krzysztof Kwiatkowski oraz grupa celebrytów.

Show Sade był opóźniony (ciężarówki ze sprzętem miały kłopoty na naszej wschodniej granicy), ale warto było czekać. Co prawda przez pierwsze kilka utworów słychać było, że zabrakło próby - na początku nagłośnienie nie było doskonałe i akustycy w trakcie występu doprecyzowywali brzmienie - ale gdy już wszystko "zaskoczyło", znaleźliśmy się w muzycznym niebie.

Sade jest wielką artystką, na scenie towarzyszą jej wyśmienici muzycy wprzęgnięci we wspólne tworzenie najwyższej jakości. Do tego wyśmienita i niebanalna oprawa wizualna, z ukłonem wobec naszego miasta - pojawiający się w pewnym momencie szyld z napisem "Sade Live. Tonight in Lodz". Takie koncerty w Polsce ciągle są rzadkością.

Usłyszeliśmy głównie piosenki z ubiegłorocznej płyty "Soldier Of Love" (tytułowy utwór otworzył koncert). Publiczność oczywiście najbardziej "porwały" przeboje, jak "Smooth Operator", "Kiss of Life", "Jezebel", "No Ordinary Love", "Pearls", "By Your Side", ale i mniej popularne utwory podrywały widzów z krzeseł, ustawionych tym razem wyjątkowo także na płycie.

Sade wyraźnie zadowolona z przyjęcia odpłaciła się popisem swoich umiejętności wokalnych i wynikającą z wielkiego profesjonalizmu naturalnością.

To był zaiste piękny wieczór...

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ: Koncert Sade w Łodzi. Artystka po raz pierwszy w Polsce [ZDJĘCIA]

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
milusia
A ja przejechalam trzysta kilometrów i co z tego. Koncert był wspanialy. Warto było marznąć, żeby później to przeżyć. Uwielbiam ją od wielu lat. Jest niesamowita, cudowna no i ten głos poprostu ciarki przechodzą.
B
Bega
Też przyjechałam ponad 200 km żeby przeżyć te niesamowicie cudowne chwile, taksówkarz nie wiedział, zmarzliśmy z mężem okrutnie, ale to co było potem rozgrzało nas do czerwoności. Wspaniała artystka, cudowna muzyka. Piękny koncert.
m
mcg
Czesto zdarzają się 'poślizgi' w rozpoczęciu koncertów czy innych imprez. W dobie medialnej nie ma jednak problemu z uzyskaniem takich informacji. A sa one przedstawiane przez organizatorów natychmiast. Przynajmniej przez Poważnych Organizatorów. Tak było i tym razem. Przyjechałem do Łodzi na koncert juz o 14.00 z odległości 268km... I od takasówkarza wiozącego mnie ok. godziny 16.00 już wiedziałem ,że jest opóźnienie... W związku z tym nie marzłem pod Areną... Sam zawsze sprawdzam takie informacje na parę godzin przed wszeikimi imprezami. Polecam tę metodę.
u
uczestnik koncertu
Sade Ok, jak zwykle, ale nagłośnienie było tragiczne i ciekawe dlaczego nikt o tym nie pisze.
m
markiza
Bylam na tym koncercie w maju w LG ARENA, Birmingham, UK. Zaluje ze nie moglabym zobaczyc tego raz jeszcze. Mimo ze od tego czasu bylam na kilku innych koncertach, wciaz jestem po ogromnym wrazeniem tamtego wydarzenia.
F
Fanka
Jeśli chodzi o opóźnienie koncertu to tak - chodziło o sprzęt ale to dlatego, bo nie chcieli przepościć samochodu właśnie z nim na białoruskiej granicy. Dlatego czekaliśmy około dwóch godzin na otwarcie bramek. To est wiadomość z pierwszej ręki !!! Jeśli chodzi o sam koncert to było to niezapomniane przeżycie. Zakochałam się na nowo w SADE :) Nieziemski głos, odpowiedni klimat, piękne efekty wizualne. Warto było to przeżyć !
r
rybka
Dla tych wszystkich którzy wymarzli ze względu na opóźnienie koncertu i niesłusznie zrzuca winę na Tuska ( tradycyjnie) informuję, że opóźnienie powstało ze względu na wypadek jakim uległ samochód przewożący sprzęt- część sceny artystki. Na szczęście wypadek nie był na tyle groźny że wszystko dotarło i koncert w ogóle się odbył. Sądziłam że podadzą do wiadomości powód spóźnienia aby ze zrozumieniem podejść do zaistniałej sytuacji. Wiadomość jest z pierwszej ręki. Niestety, nikt nie zdradził powodu. Ja byłam i mimo tego incydentu nie żałuję. Warto było czekać. Pozdrawiam wszystkich fanów życzę i miłego wieczoru.
g
gal anonim
Chłopaczku jestem stąd. Zgadzam się z "gallem". Miasto jest w stanie katastrofalnym. Do tego jest niudolnie prowadzone przez władze. Jest tyle niejsnych i podejrzanych działań.
Bród, smród, ubóstwo i korupcja.
Jesteśmy w najczarniejszym okresie rządów po odzyskaniu wolności.
Nie sądze by trwało to jeszcze trzy lata. Ta władza upadnie wcześniej.
G
Gość
Myślę, że przyczyną opóźnienia koncertu było przybycie Premiera na koncert. Wymarzłem z rodziną przed areną, ale nawet gdybym miał stać tam jeszcze parę godzin to było by warto. Dla mnie koncert życia. Pozdrawiam wszystkich fanów Sade w tym - Premiera D.Tuska. (mojego wroga politycznego).Jeśli słucha czasem Sade to jest 1 punkt na plus.
m
michal
jestes w wawki? baranie ze tak piszesz
D
Dolek
Wytrawna, rasowa wokalistka. Koncert perfekcyjny w każdym calu.
g
gall
chyba jak kiedys w PRL PZPR rzadowym helikopterem cichaczem,
woli nie ogladac w jakim stanie rozkladu jest miasto, dworce, drogi, ulice,
nie chce ogladac biedy,
koncert owszem
i z powrotem do warszafki
b
bt
Było to na prawdę niesamowite przerzycie....szkoda, że tak rzadko mamy okazję gościć tego formatu gwiazdy w Polsce.
SADE zaprezentowała nam się jako cudowna, zmyslowa wokalistka o wspaniałej skali i barwie głosu.
Potrafiła stworzyć na koncercie wspaniały klimat i rozpalić do czerwoności całą publiczność.....
Należą się jej wyrazy uznania za to niecodzienne, niezapomniane dla nas wydarzenie, którego długo nikt nie będzie w stanie przyćmić.
GRATULACJE !!!
M
MM
szkoda, że po tak ważnym koncercie w naszym mieście, relacja z tego wydarzenia jest na tak miernym poziomie. 3 akapity, z czego jeden traktuje o premierze, drugi o dokręcaniu akustyki, a trzeci jest wyciągiem z wikipedii na temat dzieł wybranych Sade.

Dobrze chociaż, że są zdjęcia. Żałuję, że nie byłem, szkoda, że niczego się nie dowiedziałem z tego artykułu.
m
majk
...ciekawe czy też musiał stać 1.5h na mrozie...
Wróć na i.pl Portal i.pl