Konflikt Tede - Peja
Rychu Peja, czyli Ryszard Andrzejewski, oraz Jacek Graniecki (znany jako Tede) - to dwóch raperów, którzy, zwłaszcza na początku XXI wieku, znajdowali się w czołówce najpopularniejszych reprezentantów polskiej sceny hip-hopowej. Ich drogi przecierały się wiele razy, ale w 2009 roku doszło do głośnego konfliktu.
Podczas jednego z koncertów poznańskiego rapera miała miejsce skandaliczna sytuacja. Po wykonaniu jednej z piosenek zwrócił się do uczestnika koncertu, który w trakcie śpiewania pokazywał mu środkowy palec. Nie obyło się bez wulgarnych słów, a także podżegania do przemocy.
Sytuacja stała się zapalnikiem. Chociaż część środowiska stanęła za Peją, jako pierwszy głośno sprzeciwił się takiemu zachowaniu właśnie Tede, który nie żałował krytycznych słów wobec "kolegi" z branży.
Muzycy zaczęli nagrywać na siebie dissy, czyli piosenki, w których wzajemnie się obrażali. Powstawało ich tak wiele, że w pewnym momencie zaczęli nawet wydawać płyty zbierające właśnie te kawałki. Od tamtych wydarzeń minęło już ponad 13 lat i wszystko wskazuje na to, że konflikt nie znajdzie swojego końca.
Chociaż raperzy nie są już wobec siebie tak wrogo nastawieni, a raczej nie okazują tego tak głośno jak poprzednio, cały czas nie brakuje wzajemnych, mniejszych lub większych, ataków w nowych piosenkach. Obaj też jednogłośnie podkreślają w wywiadach, że nie zamierzają podać sobie ręki.
Sztuczna inteligencja pogodziła raperów
Jak się jednak okazuje, do pogodzenia raperów wystarczył rozwój technologii, a konkretniej działanie sztucznej inteligencji. Działający w internecie użytkownik - ZNANYPOLICJI - zamieścił na swoim kanale YouTube piosenkę wykonaną przy użyciu AI.
Kawałek nosi tytuł "Daj na zgodę". Jak czytamy w opisie, autor filmu sam przygotował tekst do utworu, a następnie, przy pomocy technologii, wygenerował głosy, które odwzorowują zwaśnionych raperów.
"Ten numer idzie do każdego, kto wątpił, że kiedykolwiek zakończymy konflikt" - zaczyna "sztuczny Tede".
"Dobrze mówisz Jacek, nie chcę się już kłócić. Niech na polską scenę porozumienie wróci" - wtóruje mu stworzony Peja.
Cała piosenka brzmi tak, jakby była wspólnym utworem, dzięki któremu raperzy ogłaszają swoje pogodzenie. Jeśli ktoś nie ma świadomości, że jest to technologiczny twór, naprawdę może się nabrać, bo sztuczne głosy niemal nie różnią się od tych prawdziwych. Przekonajcie się sami!

dś