Konie ciągną wozy z piaskiem, węglem i sianem po głównych wrocławskich ulicach. Stadnie pasą się na trawce przed urzędem wojewódzkim. To były czasy! Kiedy to było? Zdjęcia koni pochodzą z lat 70 i 80 XX wieku. Osamotniona w końskim towarzystwie owca z ulicy Wiślańskiej na Kozanowie to już wczesne lata 90. Dziś konie można zobaczyć głównie na wrocławskich Partynicach podczas weekendowych zawodów.
Wideo
Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice
Dobrze że ten gówniany ustrój udało się obalić. K**** jaki wstyd przed zachodem.
Koni się wstydzisz?
Dzięki nim możesz mówić po polsku.
G
Gość
Tam nie ma konia tylko koza a na innym zdjęciu muł
I
Igma
Ludzie, czy Wy tego nie widzicie?
Toż to owieczka.
Owieczka transwestyta.
Nie mam pewnosci,
Transwestyta ili transwestytka?
Może ktoś pomoże.
C
Czesław
... bo w Rynku nadal są konie !!!
f
ferdek kiepski
bo malutki mesjasz z szabelką na czele armii moherowej mógłby ruszyć na smoleńsk odzyskać 'relikwię' kurde! Hej szable w dłoń...
k
konno
Wokół Wrocławia powstało bardzo wiele stajni, małych klubów i stadnin, nie tylko Partynice mają konie, więc bez kryptoreklamy, proszę. Konie to piękne, zwierzęta, używane nie tylko do pracy, ale również eleganckich przejażdżek bryczkami i wierzchem czy rozgrywek sportowych, były powszechne we wszystkich sferach życia, a posiadanie konia zawsze było wyróżnieniem, tak w niższych, jak i wyższych warstwach społecznych.
B
Biały Pan
Mocny tekst hahaha
B
Biały Pan
Mocny tekst hahaha
B
Biały Pan
Dobrze że ten gówniany ustrój udało się obalić. K**** jaki wstyd przed zachodem.
.
I tu możesz się zdziwić - owce i kozy są tak blisko spokrewnionymi gatunkami, że nieraz są nie do odróżnienia.
W
Wrocławianin
takie pojemniki na korytarzach wisialy -SUCHY CHLEB DLA KONIA _gimby nie znajoo...
x
xpe
..Obejrzałem kilka razy i nigdzie nie zobaczyłem OWCY, ale znalazł się w zydowie wrocławskiej głupi baran i zobaczył...
M
MarekB
Co prawda mieszkam we Wrocławiu, ale praktycznie od wieku dziecięcego do 2015 r. miałem okazję pomagać Tacie albo też samemu wykonywać prace polowe przy pomocy konia. O ile jeszcze w późnych latach 90 ubiegłego wieku koń pracujący w polu czy też ciągnący wóz nie wzbudzał zainteresowania, to już po 2000 roku wielu ludzi na widok konia reagowało tak jakby zobaczyli jakieś egzotyczne zwierzę :) Wbrew pozorom wykonywanie prac polowych/ogrodniczych przy pomocy żywej siły pociągowej wcale nie jest oznaką zacofania - po prostu w niektórych przypadkach nie da się wjechać ciągnikiem. Poza tym ciągnik w znacznie większym stopniu przyczynia się do zagęszczania gleby. Oczywiście na temat wydajności nie ma co dyskutować, bo tu żywa siła pociągowa nie ma szans.