Przypomnijmy, że aktorka i celebrytka zamieściła post z przekleństwami dotyczący sytuacji na granicy polsko-białoruskiej na początku ubiegłego tygodnia na Instagramie.
KU*** !!!!!!!!!! Ku**aaaaa !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest k***a "straż graniczna" ????? "Straż" ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! K***a !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Ku***aaaaaaaa !!!!!!!!
Post dotyczył filmiku, na którym funkcjonariusze Straży Granicznej powstrzymują grupę imigrantów próbujących przedostać się przez granicę do Polski. Po fali krytyki post został usunięty z mediów społecznościowych. Pojawiły się także oficjalne przeprosiny.
Mimo to, słowa aktorki odbiły się głośnym echem. Prokuratura Okręgowa w Warszawie 8 listopada wszczęła dochodzenie w sprawie znieważenia przez aktorkę funkcjonariuszy Straży Granicznej a wcześniej prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski poinformował o zakończeniu współpracy z aktorką, która grała w serialu "M jak miłość".
Koledzy aktorki też stracą pracę?
Jak ustalił serwis Pudelek, w serialu TVP "M jak miłość" nie pojawi się również partnerujący Barbarze Kurdej-Szatan Sławek Uniatowski.
"Sławek już wcześniej ciągle wydzwaniał do produkcji i pytał zaniepokojony, kiedy wróci na plan. Nie grał już od kilku miesięcy, bo w kalendarzówce nie było jego serialowej dziewczyny, którą grała Kurdej-Szatan" - donosi anonimowe źródło portalu.
To jednak nie koniec. Według nieoficjalnych doniesień aktorka nie pojawi się także w serialu Polsatu "W rytmie serca", w którym grała jedną z głównych ról. Serial został przerwany, gdy aktorka zaszła w ciążę, a po aferze z wpisem ma nie zostać wznowiony. Oznacza to, że z rolą pożegnał się też Mateusz Damięcki.
"Mateusz na kolacji z przyjaciółmi powiedział, że po tej aferze nie ma szans na wznowienie serialu z Baśką w roli głównej. Obaj aktorzy mają żal do koleżanki o niewyparzony język, przez który sami zostali bez pracy" - donosi Pudelek.
