- Wystawa umożliwia poznanie anatomii, fizjologii i sposobów na zdrowsze życie. Tak naprawdę na początku celem procesu plastynacji wynalezionego przez dr Gunthera von Haggena była edukacja studentów i stworzenie anatomicznych preparatów, które lepiej pozwalałyby poznać ludzkie ciało. Wszystkie eksponaty są autentyczne. Ciała pochodzą od dawców, którzy jeszcze za życia zgodzili się na eksponowanie ich w taki sposób po śmierci. W Instytucie Plastynacji w Guben zarejestrowanych jest 17 tys. dawców, w tym 11 z Polski - mówi rzecznik wystawy Ewa Król-Bednarczyk.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z WYSTAWY BODY WORLDS VITAL W POZNANIU
- Wystawa skierowana jest do studentów, uczniów szkół średnich i podstawowych. Owszem pojawiają się opinie, że wystawa jest kontrowersyjna, ale są rzeczy jeszcze bardziej kontrowersyjne, jak Body Farm gdzie bada się rozkład ludzkiego ciała. Te preparaty są jak rzeźby, tak aby każdy mógł zobaczyć jak wygląda ciało człowieka w sposób, który najbardziej przypomina rzeczywistość – mówi Paweł Posłuszny z Polskiego Towarzystwa Anatomicznego.
- Często pytają mnie co sprawia, że ludzie przychodzą na tę wystawę. Dla mnie największa wartością wystawy jest element edukacyjny. To, że osoby, które są laikami w medycynie odkrywają swoje ciała. Stają przed konkretnymi narządami i widzą, jak wygląda narząd zdrowy, a jak chory. Z ankiety jaką przeprowadziliśmy wynika, że po obejrzeniu wystawy 10 proc. osób zadeklarowało, że przestało palić, 23 proc. powiedziało, że lepiej się odżywia, a 25 proc. zaczęło uprawiać sport. A jeśli chodzi o kontrowersje wokół wystawy, to są one wywoływane głównie przez osoby, które nigdy naszych wystaw nie widziały - mówi Angelina Whalley, kurator wystawy, prywatnie żona dr Gunthera von Haggena.
Wystawę oglądać można w Galerii pestka w godzinach od 9 do 20. Bilety kosztują od 25 do 70 zł.
Body Worlds & The Cycle of Life - zobacz wideo o wystawie: