W 2019 r. Wojciech Ż. został skazany przez gdański sąd na dwa lata i dwa miesiące pozbawienia wolności m.in. za oszustwo gospodarcze. Założyciel lubianego przez celebrytów ośrodka Pili Pili na Zanzibarze, znany jako „Wojtek z Zanzibaru”, wciąż ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości poza granicami Polski. Za biznesmenem został wysłany list gończy. Jego sprawą zajmuje się również ekipa detektywa celebryty Krzysztofa Rutkowskiego.
Rutkowski kontra Pavlović

Już po pierwszym odcinku nowego sezonu „Tańca z gwiazdami” zrodził się konflikt za kulisami show Polsatu. Wszystko za sprawą niskiej noty, jaką otrzymał tańczący Krzysztof Rutkowski od jurorki Iwony Pavlović.
Detektyw poczuł się dotknięty jej oceną i w odpowiedzi zaczął się jej odgrażać przed kamerą „Pudelka”. Jak sugerował, Pavlović ma coś wspólnego z aferą słynnego Wojtka z Zanzibaru.
– Po wywiadzie z jednym z publikatorów pokazały się zdjęcia Iwony ze słynnym Wojtkiem z Zanzibaru, który wyłudził od ludzi miliony, setki milionów złotych. (…) Myślę, że sytuacja (...) być może wpłynęła na tę bardzo surową ocenę i taką trochę złośliwość i jad, który wypłynął niestety z języka naszej Czarnej Mamby. (…) Powinna wiedzieć, czy zapłaciła, czy nie. Bo jeżeli zapłaciła za swój pobyt na Zanzibarze, powinna być spokojna, ale jeżeli tego nie zrobiła, to sam Wojtek ją pogrąży – ocenił detektyw w rozmowie z reporterem „Pudelka”.
Pavlović odpowiedziała na jego sugestie, również w rozmowie z „Pudelkiem”. Zapewniła, że jej ocena występu wynikała wyłącznie z poziomu umiejętności tanecznych detektywa celebryty.
– Jaki związek ma mój pobyt na Zanzibarze z niską oceną tańca? Pan Rutkowski otrzymał jedynkę, bo? Bo nie potrafi tańczyć i nie zrobił ani jednego kroku tanecznego, nie zasłużył na wyższą ocenę – stwierdziła.
Rutkowski nie odpuszcza
Na tym jednak konflikt się nie zakończył. W odpowiedzi na pytania „Super Expressu” Krzysztof Rutkowski stwierdził, że sprawa „lewych” interesów na Zanzibarze jest na tyle poważna, iż niektórzy współpracownicy Wojciecha Ż. mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Opisał również hipotetyczną sytuację, w której Pavlović jest zabierana zza stołu jurorskiego „Tańca z Gwiazdami” przez tanzańskich funkcjonariuszy.
– Informacje, które posiada biuro Rutkowski, wskazują na to, że wiele osób powiązanych z innymi nielegalnymi interesami może być pociągniętych do odpowiedzialności karnej. Nasi ludzie wylatują do Tanzanii w najbliższych dniach. Jakie związki z nim miała Pavlović i jej mąż, to z pewnością zostanie wyjaśnione. Oby nie było tak, że zza stołu jurorskiego zostanie wywleczona przez funkcjonariuszy policji na wniosek tanzańskiego Interpolu w celu przeprowadzenia czynności procesowych na terenie Tanzanii przy jej udziale – mówił w rozmowie z tabloidem.
mac
