Ks. Isakowicz-Zalewski zarzuca kard. Stanisławowi Dziwiszowi brak reakcji na krzywdę molestowanego chłopca

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (z lewej) i kard. Stanisław Dziwisz
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski (z lewej) i kard. Stanisław Dziwisz Adam Wojnar/Anna Kaczmarz Następne
Duchowny po raz kolejny zarzuca kard. Stanisławowi Dziwiszowi brak reakcji na sygnały o molestowaniu w przeszłości dziecka z Małopolski przez kilku księży. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zalewski na swoim profilu facebookowym opisał historię chłopca, który miał być molestowany seksualnie od 7 roku życia przez duchownych z archidiecezji krakowskiej i jednego z archidiecezji Newark w USA, którą kierował Theodore McCarrick. Były duchowny przez lata był jednym z najbardziej wpływowych hierarchów kościoła katolickiego w Stanach Zjednoczonych. Został wydalony ze stanu kapłaństw z powody udowodnionych licznych molestowań seksualnych nieletnich i dorosłych.

FLESZ - 5 filarów Krajowego Planu Odbudowy

Ks. Isakowicz-Zalewski opisuje, że od przeszło trzech lat Prokuratura Rejonowa, a następnie Prokuratura Okręgowa w Krakowie rozpatrywała sprawę pana Kazimierza (imię zmienione), pochodzącego z Małopolski, który był wielokrotnie krzywdzony i molestowany seksualnie.

W prokuraturze postępowanie się przedawniło

Sprawę zgłosił w październiku 2017 roku jeden z radców prawnych. Prokuratura postępowanie wówczas umorzyła. Jednak w 2019 roku ją wznowiła, gdy kolejne zawiadomienie przesłał kierownik Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, pod którego opieką znajdował się pan Kazimierz. Zabezpieczono wówczas dokumentację medyczną.

W czasie przesłuchań, które odbywały się w udziałem biegłego psychologa, pokrzywdzony zeznał, że był molestowany od 7 roku życia przez nieżyjącego już dziś księdza K. z archidiecezji krakowskiej. Z kolei w wieku ok. 13 lat został zgwałcony przez kilku innych duchownych. Gdy w 2009 r. pracował przez kilka miesięcy w jednej z parafii w stanie New Jersey, gwałtu na nim, po wcześniejszym odurzeniu, dokonał tamtejszy proboszcz, ksiądz Z., także rodem z archidiecezji krakowskiej - pisze ks. Isakowicz-Zalewski.

22 lutego Prokuratura Okręgowa w Krakowie umorzyła sprawę, gdyż postawione zarzuty są w świetle polskiego prawa przedawnione.

Sprawa zgłoszona metropolicie

Swoją krzywdę z dzieciństwa i lat młodzieńczych zgłaszał pan Kazimierz w latach 2005 – 2015 nowemu metropolicie krakowskiemu, ks. kard. Stanisławowi Dziwiszowi, koledze rocznikowemu. Napisał także o znanych mu przypadkach homoseksualizmu i pedofilii wśród księży archidiecezji krakowskiej, których poznał w czasie różnych imprez. Mając bowiem zdolności organizacyjne brał udział w przygotowaniu wiele wydarzeń kościelnych, w tym też imprez towarzyskich.

Ks. Isakowicz Zalewski opisuje dalej, że pokrzywdzony, pomimo kilku listów, których przyjęcie zostało potwierdzone pieczątką kurii metropolitalnej w Krakowie, oraz osobistych spotkań z kardynałem, nie otrzymał żadnej pomocy, ani psychologicznej, ani materialnej, choć znajdował się w bardzo trudnej sytuacji materialnej i zdrowotnej (został zarażony chorobą weneryczną przez jednego ze sprawców). Kardynał Dziwisz zawiózł jedynie list pana Kazimierza do Watykanu, ale 3 marca 2014 roku Sekretariat Stanu odpisał, że nie może się ustosunkować do sprawy, gdyż dotyczy ona osób zmarłych.

– Dodam w tym miejscu od siebie, że z tych duchownych dwóch już nie żyje, jeden jest na emeryturze, ale kilku innych pełni nadal funkcje duszpasterskie w archidiecezji. Nadal proboszczem jest także ks. Z. w New Jersey – pisze ks. Isakowicz-Zaleski.

W ostatnim liście, potwierdzonym pieczątką przez kurię w dniu 11 października 2015 r. pokrzywdzony napisał do kard. Dziwisza (pisownia oryginalna):

„Jako przełożony pełniący funkcję Metropolity Krakowskiego w pełni Wasza Ekscelencja ponosi odpowiedzialność za podległych sobie kapłanów za ich proceder, należy tutaj powołać się KONKORDAT. Nie można tu tracić z pola widzenia faktu, że Wasza Ekscelencja była świadoma, poinformowana o tym i czym zajmują się kapłani, dowodem są pisma kierowane do Waszej Ekscelencji i dwukrotna rozmowa z moją osobą na audiencji u Waszej Ekscelencji, nadto dokumenty nadesłane mojej osobie przez Stolicę Apostolską JEGO ŚWIĘTOBLIWOŚCI PAPIEŻ FRANCISZKA. Niniejszym informuję, że charakter tej sprawy będzie nadany jawny publiczny”.

Ks. Isakowicz-Zalewski zwraca uwagę na brak reakcji ze strony hierarchów kościelnych, a zwłaszcza ks. Stanisława Dziwisza, którym był przełożonym księży mających się dopuszczać molestowania.

Napisaliśmy do kard. Stanisława Dziwisza za pośrednictwem krakowskiej kurii prośbę o ustosunkowanie się do tych zarzutów. Czekamy na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Ks. Isakowicz-Zalewski zarzuca kard. Stanisławowi Dziwiszowi brak reakcji na krzywdę molestowanego chłopca - Gazeta Krakowska

Komentarze 11

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Habebty. com - swietny projekt dla dorosłych ktorzy chca znaleźc parrtnerra do s-ekksu

M
Majka
2 marca, 13:21, Zbigniew Rusek:

Jego (Wasza) Ekscelencja to tytuł, w jakim się należy zwracać do biskupa czy arcybiskupa, natomiast do kardynała jest Jego (Wasza) Eminencja.

to jest hipokryta, kłamca i oszust a nie ekscelencja. Będzie siedział.

M
Majka

Spaślunie, kłamco twój koniec już widać.

G
Gość
2 marca, 13:21, Zbigniew Rusek:

Jego (Wasza) Ekscelencja to tytuł, w jakim się należy zwracać do biskupa czy arcybiskupa, natomiast do kardynała jest Jego (Wasza) Eminencja.

Należy się? Komu się należy? Nawet do samego Jezusa nikt nie zwracał się Jego Eminencjo, tylko Panie mój.

G
Gość
2 marca, 13:15, dewotka dance !:

Jako osoba skrajnie niewierząca, mam jedno pytanie. Czy ten niby "dobry" (i z parciem na szkło) kato- ksiądz Zalewski, przekazał wówczas sprawę do prokuratury ? Czy może tylko powiedział o tym w obrębie swojej sekty ? I jeszcze taka refleksja. W co te rodzime (głównie z wiochy) prymitywne polo-"papuasy" wierzą w tym nieszczęsnym kraju. Do kulwy nedzy, totalna maligna, zabobony i chała.

Czym się różni osoba niewierząca od osoby skrajnie niewierzącej? Czy ty nie wierzysz nawet w swoje istnienie? Jesteś lub nawet nie jesteś - oto twoje dylematy. Zapytaj swojego ojca, czy to on sam wymyślił swoje plemniki, a swoją mamusię, czy to ona uczyniła jajeczko, z którego się poczęłaś. Znam twoją odpowiedź. Jesteś dziełem bezrozumnej ewolucji. Taki pogląd jest mało rozumny.

i
iustus

Gosc cos pisze ioskarza a oskarzani wszystko neguja. W jaki sposob biskp ma dojsc do prawdy? Takie sprawy nalezy zglaszac do prokuratury ktora ma srodki i metody do prpwadzenia sledztwa.

Z
Zbigniew Rusek

Jego (Wasza) Ekscelencja to tytuł, w jakim się należy zwracać do biskupa czy arcybiskupa, natomiast do kardynała jest Jego (Wasza) Eminencja.

d
dewotka dance !

Jako osoba skrajnie niewierząca, mam jedno pytanie. Czy ten niby "dobry" (i z parciem na szkło) kato- ksiądz Zalewski, przekazał wówczas sprawę do prokuratury ? Czy może tylko powiedział o tym w obrębie swojej sekty ? I jeszcze taka refleksja. W co te rodzime (głównie z wiochy) prymitywne polo-"papuasy" wierzą w tym nieszczęsnym kraju. Do kulwy nedzy, totalna maligna, zabobony i chała.

G
Gość

Należy zbadać, czy przypadek jego Ekscelencji nie należy podobnie rozwiązać jak przypadek McCarricka, czyli wydalić jego Ekscelencję ze stanu duchownego. Ale kto miałby to zrobić? Chyba tylko nasz ukochany papież Franciszek. Czy sprawa zostanie mu przedstawiona? Śmiem wątpić. Tam jeden drugiego kryje.

G
Gość

Wyjątkowy spaślak i do tego totalny kłamca. To już chyba norma w polskim kościele soory w tej korporacji finansowej :)

G
Gość

do procesu księża powinni być ubierani po cywilnemu...bo strój działa podprogowo na psychikę Sędziów

Wróć na i.pl Portal i.pl