Rząd Prawa i Sprawiedliwości wprowadza zmiany w finansowaniu składek odprowadzanych do ZUS-u przez rodziców zatrudniających opiekunkę dziecka na podstawie umowy uaktywniającej, czyli umowy zlecenia z osobą fizyczną. Od 2011 roku tego rodzaju umowa zapewnia 100-procentowe finansowanie składek z budżetu państwa, jednak tylko do wysokości płacy minimalnej, która obecnie wynosi 2000 zł brutto lub 13 zł za godzinę. Jeżeli niania zarabia więcej, to nadwyżkę składek rozlicza i opłaca rodzic.
Całkowite finansowanie składek przez państwo miało być to zachęta do legalnego zatrudniania niań. Jednak od stycznia będzie inaczej, ponieważ zacznie obowiązywać nowelizacja ustawy o opiece nad dziećmi. Państwo sfinansuje składki tylko w 50 procentach minimalnego wynagrodzenia. To oznacza, że zwiększą się koszty ponoszone przez rodziców, legalnie zatrudniających opiekunki.
- Nowe zasady mogą znacznie ograniczyć możliwości finansowe rodziców i utrudnić nianiom uzyskanie legalnego zatrudnienia. Może się to wiązać z niższymi zarobkami niań, powrotem opiekunek do szarej strefy, ale również ze zmniejszeniem liczby aktywnych zawodowo rodziców - ocenia Karolina Penconek, ekspert portalu Niania.pl, który od 2004 roku gromadzi oferty pracy dla niań i profile opiekunek.
Korzystne i niepopularne
Z roku na rok podpisywanych jest coraz więcej umów uaktywniających. Od 2011 roku zawarto ich w sumie 53 tysiące. Tylko w pierwszej połowie tego roku - ponad 9 tysięcy. To dane z całej Polski. Powołując się na nie, Karolina Pencorek twierdzi, że system działa efektywnie: - Jest to atrakcyjne rozwiązanie dla wszystkich. Rodzice nie muszą finansować ze swojego budżetu składek, co może się wiązać z większymi zarobkami netto dla niani. Podobnego zdania jest Iwona Kowalska z ZUS: - Zawieranie umów nie jest trudne i z pewnością jest korzystne finansowo zarówno dla rodziców, jak i opiekunki.
Tymczasem dolnośląski oddział ZUS podaje, że w naszym województwie jest obecnie 506 legalnie zatrudnionych niań, w tym 331 we Wrocławiu, co plasuje stolicę województwa na piątym miejscu w skali kraju. 331 umów w stolicy piątego co do gęstości zaludnienia regionu kraju. Czy aby na pewno umowy uaktywniające działają efektywnie? Eksperci są pewni jednego: od stycznia ich atrakcyjność się zmniejszy, dlatego przypominają, że jeżeli rodzic podpisze umowę z opiekunką jeszcze przed końcem grudnia, to państwo sfinansuje składki w całości przez cały okres jej obowiązywania.
Na podstawie umowy uaktywniającej opiekunki podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu i rentowemu oraz wypadkowemu. Ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne i finansowane przez nianię z jej pensji. ZUS przypomina, że niania obowiązkowo podlega także ubezpieczeniu zdrowotnemu, a składkę tę finansuje budżet państwa.
Okazuje się, że wielu rodziców nie wie, jak legalnie zatrudniać opiekunki. To właśnie niewiedza w dużej mierze przyczynia się do tego, że opiekunki pracują na czarno.
- Ilekroć rozmawiam z rodzicami bądź nianiami, to tak naprawdę niewiele wiedzą na temat tego, jak te opiekunki można legalnie zatrudniać, a bardzo często źle interpretują przepisy. Myślę, że gdyby kampania informacyjna toczyła się dalej, tak jak było to na początku, to niań zatrudnionych byłoby więcej – przypuszcza Sylwia Malinowska z portalu Niania.pl.
Ekspertki wskazują jeszcze jedną wadę systemu. Otóż aby legalnie zatrudnić nianię, dwójka rodziców musi pracować. "Umowa uaktywniająca jest obostrzona pewnymi wymaganiami. Kłócą się one z potrzebą elastyczności, której często potrzebują i nianie, i rodzice. Mała popularność umów aktywacyjnych wynika z tego, że wciąż kojarzą się one ze skomplikowanymi procedurami" - czytamy w raporcie "Rynek niań w Polsce w 2016 r. na tle innych form opieki".
Oto warunki i zasady legalnego zatrudnienia opiekunki:
- Podopieczny nie może mieć mniej niż 20 tygodni i więcej niż 3 lata (w niektórych przypadkach dopuszczalne są wyjątki, np. kiedy nie ma miejsca dla dziecka w przedszkolu);
- Osoba opiekująca się dzieckiem, musi mieć ukończone 18 lat;
- Obydwoje rodziców musi być zatrudnionych na umowę o pracę lub zlecenie;
- Żaden z rodziców nie może przebywać na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym;
- W przypadku minimalnego wynagrodzenia składki rentowe, zdrowotne, wypadkowe i ubezpieczenia emerytalne opłacane są z budżetu państwa (od stycznia w 50 procentach ich wysokości);
- W przypadku wyższej pensji, składki odprowadza się od kwoty, która przewyższa wynagrodzenie minimalne (składki opłacają rodzice).