Legia Warszawa zainteresowana Arvydasem Novikovasem i Lukasem Haraslinem:
Nie ma wątpliwości, że Słowak z Litwinem wyrastają ponad Lotto Ekstraklasę. Obaj nie tylko potrafią dryblować, ale również notować niezłe statystyki. Haraslin zdążył już strzelić trzy gole i zanotować pięć asyst (to wicelider klasyfikacji asystentów). Z kolei Novikovas aż siedem razy wpisał się na listę strzelców. Trzy razy otwierał też kolegom drogę do bramki.
W Legii kuleje lewy bok, a obaj ci skrzydłowi mogliby być idealnym rozwiązaniem na wiosnę i kolejne sezony. Tak przynajmniej wynika z konkluzji komitetu transferowego, który przy Łazienkowskiej obradował ostatnio w składzie: Dariusz Mioduski (prezes), Ricardo Sa Pinto (trener), Radosław Kucharski (dyrektor sportowy).
Ściągnięcie jednego bądź drugiego może okazać się jednak wyzwaniem ponad siły Legii. 22-letni Haraslin nie ukrywa, że chciałby spróbować sił w lidze włoskiej i według niepotwierdzonych źródeł ma stamtąd pierwsze zapytania. Lechia zresztą żądać będzie za niego kilku milionów euro, tak jak uczyniła to wcześniej w przypadku kilku czołowych zawodników.
Na pewno osłabić na rzecz Legii nie chce się również walcząca o tytuł Jagiellonia. 27-letni Novikovas dał natomiast do zrozumienia, że gdyby pojawiła się oferta z Warszawy, to on by chętnie się z nią zapoznał. - Poszedłby do Legii. Każdy by poszedł - stwierdził w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Według dziennika prezes Legii telefonował wcześniej do Białegostoku w sprawie reprezentanta Polski, Przemysława Frankowskiego. Negocjacji nie podjęto.
ZOBACZ KONIECZNIE: