Nawet biorąc pod uwagę, że czasy się zmieniają i powinno się spoglądać przede wszystkim w przyszłość, to nie powinno dziwić, że starcia Widzewa i Legii w krajowej elicie zawsze budzą wielkie emocje. I są niecierpliwie oczekiwane przez kibiców tych drużyn.
Dzisiaj spotkają się jedne z tych zespołów, które w rundzie jesiennej nie doznały jeszcze porażki i zajmują drugie (Legia) oraz czwarte (Widzew) miejsce w tabeli
Fani Widzewa wierzą w swoich ulubieńców. Jednak powinni pamiętać, że w oficjalnym starciu (liga i Puchar Polski) nie pokonali Legii już od 23 lat, a w stolicy od 26 lat. Inna sprawa, że każda passa się kiedyś kończy. Oby stało się to właśnie dzisiaj.
W rundzie jesiennej trwającego sezonu Widzew przegrał z Legią na stadionie przy al. Piłsudskiego 1:2 (0:2). Jedyną bramkę dla gospodarzy strzelił Patryk Lipski (90+10), zaś dla gości trafili Mattias Johansson (30) i Bartosz Kapustka (42). W pierwszej połowie widzewiacy byli zdecydowanie słabsi, ale po zmianie stron losy tego starcia mogły potoczyć się zupełnie inaczej. M.in. sędzia nie uznał gola Patryka Stępińskiego, dopatrując się spalonego i nie podyktował karnego po tym, jak Bartłomiej Pawłoski był ciągnięty za koszulkę w „szesnastce”.
Dziś kilku zawodników w obu zespołach musi uważać na zbyt ostrą grę. Inna sprawa, że zapewne nikt nie zawaha się się przed faulem, jeśli miałoby to zagwarantować korzystny rezultat. W Widzewie zagrożeni przymusową pauzą są: Juliusz Letniowski, Jordi Sanchez i Ernest Terpiłowski, natomiast w Legii: Rafał Augustyniak (ekswidzewiak), Maik Nawrocki, Lindsay Rose i Filip Mladenović. Zresztą sam Niedźwiedź też ma na koncie trzy kartki
Sędziuje Jarosław Przybył
Sędzia dzisiejszego meczu będzie Jarosław Przybył. W tym sezonie ten arbiter prowadził trzy spotkania Legii i wszystkie zakończyły się zwycięstwem warszawiaków. Natomiast Widzewowi gwizdał raz i doznali porażki (z Górnikiem w Zabrzu).
