Aria Martelle: "Mam stalkera". Dramatyczne wyznanie wokalistki i tiktokerki, kiedyś gwiazdy serialu "Waksy" - WIDEO

Tomasz Dereszyński
Wideo
od 16 lat
Aria Martelle musiała zmagać się ze stalkerem. Opowiada o tym w programie Muzotok. - Życzył mi, żeby spotkała mnie przemoc seksualna. Bardzo się bałam tego człowieka. To całkowicie zmieniło i zrujnowało w pewnej części moje życie, ponieważ musiałam cały czas na siebie uważać, oglądać się za siebie. Cały czas się bałam - relacjonuje.

Spis treści

Aria Martelle: Niestety mam stalkera

- Wszystko zaczęło się około 3,5 roku temu, kiedy przeprowadziłam się do Warszawy. Stalker zaczął mi pisać bardzo niepokojące wiadomości o charakterze seksualnym i przemocowym. Na początku nie do końca zwracałam na to uwagę. Pewnego dnia spotkałam go na przystanku tuż przed moim domem i to było dla mnie dosyć niepokojące. Przestraszyłam się, ponieważ zorientowałam się, że to jest on, uciekłam do tramwaju. Potem jak wróciłam do domu, to przejrzałam wiadomości. Okazało się, że on dokładnie wie, gdzie ja mieszkam i że no musiał mnie śledzić, żeby się dowiedzieć, w którym dokładnie jestem bloku. Niestety dodałam insta story mojego widoku z okna, co było błędem - relacjonuje artystka.

Poszłam z tym na policję. Policja generalnie powiedziała mi, że "jest pani sławna i po prostu on, póki co pani nic nie zrobił, tylko do pani wypisuje, czy raz panią spotkał". Nie przejęli się tym zupełnie. Przeprowadziłam się następnego dnia w inne miejsce. Wiadomości się nie skończyły, ten pan cały czas do mnie wypisywał. Udało się z czasem uzyskać zakaz zbliżania, który mój stalker notorycznie łamał.

Życzył mi, żeby spotkała mnie przemoc seksualna. Bardzo się bałam tego człowieka. To całkowicie zmieniło i zrujnowało w pewnej części moje życie, ponieważ musiałam cały czas na siebie uważać, oglądać się za siebie. Cały czas się bałam.

Po kolejnym incydencie, tym razem w Hali Mirowskiej w Warszawie, zawiadomiłam policję. Byłam bardzo wtedy sfrustrowana, myślałam, że może jak mu powiem, że ja tego nie chcę, żeby się odczepił i dał mi święty spokój, to jakkolwiek to podziała, bo on myślał, że może nie wiem, to jest jakaś gra, że jego odrzucam i że on ma mnie zdobywać.

Z relacji Arii wynika, że mężczyzna już wcześniej pobił inną kobietę, a także nękał piętnastoletnią dziewczynę. Do niej też wysyłał jej treści o charakterze przemocowym i seksualnym.

Wtedy razem z tą dziewczyną poszliśmy do "Pytania na śniadanie" po to, żeby nagłośnić sprawę, żeby może policja coś w końcu zrobiła.

Po kolejnej napaści na Arię, tym razem w jednym ze sklepów, znów interweniowała policja.

W końcu udało się mojego stalkera zamknąć dzięki pomocy prawnika - kończy Aria Martelle.

Do publikacji sugerujących, że policja nie pomagała Arii, odnieśli się funkcjonariusze stołecznej komendy. Poniżej cały wpis na platformy X dotyczący sprawy stalkingu artystki.

Kim jest Aria Martelle

Aria jako bardzo młoda osoba postawiła na tworzenie treści internetowych, zakładając własny kanał na YT, w którym recenzowała podróże, hotele, tworzyła także popularne odcinki z cyklu „American Girl exploring Poland”, co zaowocowało ciekawymi współpracami ze znanymi markami.

Czas pandemii spowodował, że zaczęła rozwijać własny profil na Instagramie, a później również kanał na TikToku, gdzie coraz częściej wracała do swojej największej pasji - do śpiewania. Głowa pełna pomysłów z amerykańskim, wrodzonym, otwartym podejściem do życia, pozwalała jej szybko zbudować social media, co zostało zauważone i docenione przez twórcę „Waksy” – popularnego serialu na kanale Youtube o tematyce szkolnej.

Tak zaczęła się jej przygoda z aktorstwem, która trwała ponad cztery lata i przyniosła jej dużą popularność wśród młodych widzów. To właśnie na „Waksach” pojawiła się jej pierwsza oficjalna piosenka „Bye, Bye” , która osiągnęła milionowe wyświetlenia na kanale YouTube. To był przełomowy moment, w którym Aria podjęła życiową decyzję, rozstając się z ulubionym serialem i stawiając na muzykę. Jej dwa pierwsze single „To koniec” oraz „Nasze lato” to samodzielny i wyraźny początek jej muzycznej drogi.

Skąd pochodzi Aria Martelle?

W Arii płynie polsko-amerykańska krew. Mama jest Amerykanką, tata Polakiem, kiedyś sportowcem. Aria pochodzi z Krakowa. Mieszkała w USA, na Malcie, a obecnie znów w Polsce. Aria pisze teksty po polsku i angielsku, komponuje, maluje, tworzy projekty graficzne, pasjonuje się montażem filmowym, podróżuje, tworzy ciekawy kontent na swoich social mediach, a przede wszystkim stale rozwija swoją największą pasję, czyli śpiew. 

Dotychczas wydała kilka singli. Najnowszy „Zabawa z ogniem” jest poświęcony sytuacji ze stalkerem. Jak mówi, ma już piosenek na pół płyty.

Aria Martelle w 5 Deresza

Aria przy okazji wizyty w programie Muzotok, odpowiedziała na 5 Deresza, czyli pięć pytań. Jak poszło Arii? Sprawdźcie:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Błogosławiony z Lubonia. Beatyfikacja ks. Streicha przyciągnęła tłumy

Błogosławiony z Lubonia. Beatyfikacja ks. Streicha przyciągnęła tłumy

Ekspert: To nie była debata osobowości prezydenckich

Ekspert: To nie była debata osobowości prezydenckich

Wróć na i.pl Portal i.pl