Limit cenowy na gaz. Minister Anna Moskwa: Niemcy i Holandia blokują to rozwiązanie

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Mam nadzieję, że Komisja Europejska się nie ugnie. Ciężko przyjmować propozycję jednego czy dwóch państw, jeżeli cała reszta ma zupełnie inne zdanie. Jeśli przedstawiliśmy propozycje rozwiązań, wyręczając KE,  pokazaliśmy konkretny dokument, to KE może z niego skorzystać. Liczymy więc, że KE przedstawi naszą propozycję, a nie propozycję niemiecką - mówi i.pl Anna Moskwa.
Mam nadzieję, że Komisja Europejska się nie ugnie. Ciężko przyjmować propozycję jednego czy dwóch państw, jeżeli cała reszta ma zupełnie inne zdanie. Jeśli przedstawiliśmy propozycje rozwiązań, wyręczając KE, pokazaliśmy konkretny dokument, to KE może z niego skorzystać. Liczymy więc, że KE przedstawi naszą propozycję, a nie propozycję niemiecką - mówi i.pl Anna Moskwa. Adam Jankowski/Polska Press
- Dzisiaj już większość krajów UE jest za wprowadzeniem limitu cenowego na gaz i właściwie można powiedzieć, że na tę chwilę przede wszystkim Niemcy i Holandia blokują to rozwiązanie. (…) Kiedy wydawało się, że wicekanclerz i minister gospodarki i ochrony klimatu RFN Robert Habeck jest już przychylnie nastawiony do tego pomysłu, rozmowy w sprawie wprowadzenia limitu cenowego na gaz zostały wstrzymane z powodu negatywnej decyzji kanclerza Niemiec w tej sprawie – mówi w wywiadzie dla i.pl minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Rozmawiała Lidia Lemaniak.

Polska jest wśród krajów Unii Europejskiej, które domagają się limitu cenowego na gaz. Takie rozwiązanie wejdzie w życie?

Dzisiaj już większość krajów UE jest za tym pomysłem i właściwie można powiedzieć, że na tę chwilę przede wszystkim Niemcy i Holandia blokują to rozwiązanie.

Dlaczego?

Ciężko powiedzieć, to trudna zagadka. Kilka dni temu, w trakcie spotkania z Belgią, Włochami i Grecją, a więc z grupą państw, która zainicjowała to rozwiązanie, zastanawialiśmy się, dlaczego do ostatniego momentu Niemcy blokują ten pomysł. Kiedy wydawało się, że wicekanclerz oraz minister gospodarki i ochrony klimatu RFN Robert Habeck jest już przychylnie nastawiony do tego pomysłu, rozmowy w sprawie wprowadzenia limitu cenowego na gaz zostały wstrzymane z powodu negatywnej decyzji w tej sprawie kanclerza Niemiec.

O czym to może, Pani zdaniem, świadczyć?

Być może Niemcy obawiają się problemów z dostawą gazu. Prawdopodobnie obawiają, że jakikolwiek mechanizm obniżenia ceny, spowoduje wzrost popytu na gaz ziemny, co zwiększyłoby problem z dostępnością dostaw. Pokazuje to też duży egoizm Niemiec, bo jeżeli wszyscy mówią, że głównym problemem jest cena, przede wszystkim dla przemysłu, a Niemcy mówią: „zapłacimy każde pieniądze, żeby kupić gaz”, to jest absolutnie niesolidarna i egoistyczna postawa, którą trudno zrozumieć. W tych czasach państwa europejskie, szczególnie w energetyce, blisko ze sobą współpracują przy wszystkich rozwiązaniach i wykazują się solidarnością. Jeszcze kilka tygodni temu Niemcy zmuszali nas do obowiązkowych redukcji gazu, mówiąc, że jesteśmy egoistyczni i niesolidarni. Dzisiaj rozmawiamy o instrumencie, który realnie mógłby wpłynąć na rynki i pomóc każdej gospodarce europejskiej, ale Niemcy mówią nie. Nie uzasadniają swojej postawy, nie proponują też niczego w zamian.

Na pewno Pani wie, że Komisja Europejska pod naciskiem Niemiec, może się ugiąć…

Mam nadzieję, że Komisja Europejska się nie ugnie. Ciężko przyjmować propozycję jednego czy dwóch państw, jeżeli cała reszta ma zupełnie inne zdanie. Jeśli przedstawiliśmy propozycje rozwiązań, wyręczając KE, pokazaliśmy konkretny dokument, to KE może z niego skorzystać. Liczymy więc, że KE przedstawi naszą propozycję, a nie propozycję niemiecką.

Propozycja Niemiec czego dotyczy?

Wspólnego rynku zakupów i dalszych redukcji zużycia gazu, w tym obowiązkowych redukcji gazu. Należy jednak mieć na uwadze, że żadne państwo europejskie nie podnosi takiej potrzeby, ani tego, że jest to wyzwanie czy problem w konkretnym kraju. Dopóki Europa w stu procentach nie uniezależni się od Federacji Rosyjskiej, problemem jest i będzie cena. To ważny test dla Komisji Europejskiej – czy Komisja Europejska mówi językiem solidarności i wspiera gospodarki wszystkich państw członkowskich, czy jednak Komisja Europejska kieruje się wyłącznie interesem Niemiec.

A Węgry? Nie jest tajemnicą, że stosunek Polski i Węgier, zarówno do wojny na Ukrainie, jak i do Rosji, jest różny.

Węgry były przeciwne cenie maksymalnej na ostatnim posiedzeniu Rady, a ostatnio bardziej milczały w tym temacie, nie wiemy jak by głosowały. Przeciwne były Holandia i Dania, ale nie w takim stopniu, jak Niemcy. Z Holandią i Danią była jakaś przestrzeń do dialogu i poszukiwania rozwiązań, a jeżeli chodzi o Niemców – absolutnie tego nie było widać.

Cała rozmowa z minister Anną Moskwą ukaże się na i.pl w poniedziałek rano.

od 16 lat

lena

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl