Lionel Messi pobił kolejny rekord w Lidze Mistrzów. W środę czas na Roberta Lewandowskiego?

Tomasz Biliński

21 października 2020, 10:13

FC Barcelona wygrała u siebie z Ferencvarosem 5:1 w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów, a jedną z bramek zdobył Lionel Messi. Tym samym Argentyńczyk został pierwszym piłkarzem, który strzelił przynajmniej jednego gola w każdym z 16. sezonów z rzędu.

W 27. minucie Lionel Messi wykonywał rzut karny, który zresztą został podyktowany po faulu na nim. 33-letni kapitan FC Barcelona pewnie wykorzystał szansę i rozpoczął strzelanie w nowym sezonie (kolejne bramki dla Barcy zdobyli Ansu Fati, Philippe Coutinho, Pedri i Ousmane Dembele, dla gości trafił Ihor Chatain). Dla Argentyńczyka już 16. w Lidze Mistrzów!

Pierwszy raz w najbardziej prestiżowych klubowych rozgrywkach w Europie wystąpił w sezonie 2005/06. Pierwszego gola strzelił 2 listopada 2005 r. w starciu z Panathinaikosem w fazie grupowej. "Duma Katalonii" wygrała wówczas 5:0. Od tamtego czasu Barcelona z Messim co roku kwalifikowała się do Chmapions League, a Argentyńczyk zdobywał przynajmniej jedną bramkę.

Ale Messi nie jest jedynym, który strzelał gole w 16. sezonach Ligi Mistrzów. Pierwszym został Ryan Giggs. Były skrzydłowy Manchesteru United w międzyczasie zaliczał lata bez zdobytej bramki.

Wracając do Argentyńczyka, ten ma już na koncie 116 trafień w Champions League. Więcej ma tylko Cristiano Ronaldo - 130. Za Messim czai się Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium z 68 golami na koncie obecnie jest czwarty, od trzeciego Raula ma trzy trafienia mniej. Po środowym meczu z Atletico Madryt (godz. 21, transmisja TVP 1 i Polsat Sport Premium) dystans jeszcze się zmniejszy?