Majkel trafił do łódzkiego schroniska dla zwierząt przy ul. Marmurowej 4 w styczniu 2024 roku. Pełen energii pies od tamtej pory nie może znaleźć opiekunów, którzy chcieliby go przygarnąć i dać mu prawdziwy dom na stałe.
Tymczasem ten słodki psiak rozczula każdego kto ma okazję spędzić z nim trochę czasu. Niezwykle towarzyski i energiczny błyskawicznie nawiązuje pozytywne relacje z innymi psami oraz z ludźmi. Jego niewątpliwym atutem, który zwraca powszechną uwagę jest długi, dyndający z pyska język. Miękki, różowy zwisający język widać kiedy pies biega, spaceruje, czy po psiemu się uśmiecha. I zawsze ten widok wywołuje pozytywne emocje. Ponoć jest to rezultat wady zgryzu, która jednak nie wpływa na samopoczucie psa. Za to sprawia, że czworonóg jest wyjątkowy.
Jego schroniskowi opiekunowie żartują, że jest to pies z najdłuższym językiem świata. I to właśnie ten język rzuca się w oczy jako pierwszy. Widać go na schroniskowych spacerach i na schroniskowych zdjęciach. Można sobie tylko wyobrazić psie buziaki rozdawane takim miękkim, różowym językiem przez Majkela. Niestety mimo bardzo przyjaznego charakteru Majkel ciągle czeka na prawdziwy dom.
Majkel ma 4 lata. Został znaleziony ponad rok temu w parku 3 maja. Waży zaledwie 10 kilogramów. Niestety zguby nikt nie szukał, co oznacza, że opiekunowie nie byli do niego zbytnio przywiązani. Tymczasem niewielki podpalany piesek z wywalonym jęzorem to wulkan energii i pokłady psiej miłości, którą chętnie obdarzy człowieka w prawdziwym domu na stałe. Z pewnością będzie wymagał dużo zabaw, długich spacerów i wielu głasków. Odwdzięczy się swoim psim oddaniem i całusami.
Jeśli ktoś zakocha się w Majkelu i chce mieć wyjątkowego psa może wypełnić ankietę przed adopcyjną na stronie schroniska. Proces adopcji nie trwa długo, a nagrodą jest psijaciel na całe życie.
