Matura z języka polskiego 2018. Jakie były tematy i jak poszło lubelskim maturzystom?

MS
Łukasz Kaczanowski
Maturzyści mają już za sobą egzamin pisemny z języka polskiego na poziomie podstawowym. - Było łatwo - powiedzieli nam uczniowie III LO im. Unii Lubelskiej w Lublinie. Na poziomie podstawowym nie było spodziewanych nawiązań do rocznicy stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Co zamiast tego?

Piszący mieli do wyboru dwa tematy. Jednym z nich była rozprawka odnosząca się do motywu tęsknoty. Opierając się m.in. na fragmencie "Lalki" Bolesława Prusa maturzyści mieli uzasadnić, jaką tęsknota jest siłą: niszczącą, czy budującą. Drugi temat do wyboru to analiza wiersza Ernesta Brylla.

Za wypracowanie maturzyści mogą zdobyć maksymalnie 50 punktów, a za test kolejne 20.

- Było łatwo. Skończyłem w 1,5 godziny, ale głupio było wyjść tak wcześnie z sali - usłyszeliśmy od Kamila z III LO w Lublinie, który wybrał temat o tęsknocie.

Zuzanna zdecydowała się natomiast na analizę wiersza i, jak mówi, taki plan miała od początku.

- Nie pamiętam teraz tytułu. To był wiersz o kondycji polskiego społeczeństwa w czasach totalitaryzmu. Z przesłaniem, że Polacy powinni się jednoczyć - powiedziała na gorąco, po wyjściu ze szkoły, maturzystka. Dodając przy tym, że test z polskiego "był trochę problematyczny". - Na pewno wymagał czytania pytań ze zrozumieniem - zaznaczyła.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ert
Widzę, że w Waszej redakcji z tym polskim to różnie bywa... "Na poziomie podstawowym nie spodziewały się spodziewane nawiązania do rocznicy stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości...".
WIRTUOZ PIÓRA
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Matura z języka polskiego 2018. Jakie były tematy i jak poszło lubelskim maturzystom?
l
lol
Analizując moją ścieżkę edukacyjną , a myślę że była ona podobna w 90% do ścieżki innych ludzi, odnoszę wrażenie że państwo stworzyło ten system aby produkować debili, ludzi którymi można sterować, ludzi nie potrafiących myśleć i dostosowywać się do bieżącej sytuacji i co najistotniejsze nie potrafiących radzić sobie w życiu. Szkoły produkują bandy marionetek znających dobrze daty bitew , systematykę robaków czy równania z 3 niewiadomymi a nie nie znającymi podstaw biznesu czy zwykłej codziennej ekonomi. Wszystkim młodszym kolego i koleżankom radzę aby uciekali z tego systemu edukacji jak najwcześniej i uczyli się tego co potrzebne w szkole życia a nie tych szkolnych bzdetów. To jedyna szansa na wolność finansowa w wieku 40 lat i cieszenie się prawdziwie wolnym życiem a nie etatowym niewolnictwem.
Wróć na i.pl Portal i.pl