Metropolita przemyski abp Adam Szal zachęca do zwrócenia uwagi na apostolstwo znaku.
- Nie wstydźmy się używania symboli religijnych, które noszone dumnie i godnie pomagają nam przyznawać się do Chrystusa. Nie wstydźmy się krzyżyka lub medalika zawieszonego na szyi. Z aktem wiary i pobożnie czyńmy znak krzyża przed posiłkiem, przechodząc koło świątyni czy przydrożnej kapliczki - napisał hierarcha w liście pasterskim, który odczytano w kościołach w 1. Niedzielę Adwentu.
- Uklęknijmy przed kapłanem niosącym Eucharystię do chorego, wyznając tym samym wiarę w żywą obecność Jezusa. Zgodnie z wielokrotnymi apelami papieża Franciszka, miejmy blisko siebie choćby fragment Pisma Świętego. Bądźmy propagatorami różańca, nośmy go zawsze ze sobą, uczęszczajmy na nabożeństwa fatimskie. Niech apostolstwo znaku skłania naszych bliźnich do refleksji, zadumy i będzie okazją do rachunku sumienia wobec zobojętnienia na to, co święte.
Abp Szal zwraca uwagę na pochopne osądy, oszczerstwa i plotki. - Nie zamieniajmy naszych wspólnot rodzinnych i kościelnych w sale rozpraw sądowych, gdzie za wszelką cenę, nawet pogardy i kłamstwa, będziemy udowadniać swoje racje. Powróćmy do pięknej mowy ojczystej, zwrotów świadczących o naszej kulturze osobistej i dobrym wychowaniu. Powróćmy do chrześcijańskich pozdrowień, takich jak „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, czy „Szczęść Boże”. Zwróćmy uwagę na kulturę słowa, jakim posługujemy się wobec dzieci, rodziców, wychowawców, katechetów, urzędników państwowych, w przestrzeni publicznej i w mediach społecznościowych - pisze w liście metropolita przemyski.
Duchowny zachęca do dobroduszności wobec osób cierpiących, samotnych, opuszczonych, bezdomnych, tracących sens życia.
- Pamiętajmy, że czasami sama obecność przy bliźnim będącym w potrzebie znaczy o wiele więcej niż jakiekolwiek deklaracje czy obietnice. Postarajmy się, przyzywając Ducha Świętego, patrzeć wzrokiem miłosiernego Jezusa, który widział nie tylko zewnętrzną biedę i dramaty człowieka, ale przede wszystkim jego potrzeby duchowe. Jakże ważna jest działalność organizacji charytatywnych, szczególnie „Caritas”. Tyle wokół nas osób samotnych, opuszczonych, szpitali, hospicjów, domów dziecka, przytułków dla bezdomnych. Tam zawsze człowiek czeka na miłosiernego Samarytanina. Pamiętajmy o nich! - podkreśla abp Szal.
W Betlejem zapłonęły iluminacje na bożonarodzeniowej choince przez Bazyliką Narodzenia Pańskiego