- Nowego prawa o bezpieczeństwie mogą się obawiać przede wszystkim ci obywatele, którzy otwarcie sprzeciwiają się zwiększeniu wpływów Pekinu na terenie Hongkongu. Wielu z nich to ludzie młodzi. Trzeba jednak dodać, że w Hongkongu żyją także osoby, którym zbliżenie metropolii z Chinami kontynentalnymi jest na rękę. Są to na przykład ludzie upatrujący dla siebie w tej nowej sytuacji korzyści finansowych, a posiadający silne związki z Chinami kontynentalnymi – mówi w rozmowie z Onetem Patrycja Pendrakowska, prezes Instytutu Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma.
Ustawa bowiem zakazuje działań, które mogłyby zagrażać bezpieczństwu narodowemu Chin, chodzi m.in. o terroryzm, separatyzm i wszelkie przewroty. Hongkong cieszy się specjalnym statusem w Chinach, pozwalającycm na sporą autonomię. Mieszkańcy Hongkongu obawiają się, że nowe prawo może ich jej pozbawić.
- W Chinach udokumentowane są stosowanie tortur i niesprawiedliwe procesy oskarżonych. Prawo o ekstradycji bezpośrednio narażało mieszkańców Hongkongu na łamanie praw człowieka - tłumaczy w Onecie Aleksandra Zielińska z Amnesty International.
Źródło: Onet.pl
Chcą się dorobić na nieszczęściu powodzian
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?