- Mimo tego, że od długiego czasu staramy się przekonywać wszystkich, z jakiego typu zagrożeniem mamy do czynienia, to wiele osób je lekceważy – mówił minister zdrowia Adam Niedzielski. - Ogłaszamy politykę zero tolerancji dla łamania przepisów sanitarnych. W dobie eskalacji pandemii nie ma miejsca na egoizm – dodał.
Jak podkreślił szef resortu zdrowia, przestrzeganie obostrzeń to „nie tylko nasz obowiązek względem siebie, ale także odpowiedzialność za inne osoby”.
Adam Niedzielski zaznaczył, że aby przestrzegać reguł muszą być one wyjątkowo przejrzyste, dlatego Ministerstwo Zdrowia wspólnie z policją powołało zespół, który pracował nad wprowadzaniem takich przejrzystych rozwiązań.
Trzy główne ustalenia
Resort zdrowia wprowadza przepis, że bez maseczki - tam gdzie jest ona konieczna - może być tylko osoba, która posiada zaświadczenie lekarskie lub inny dokument zwalniający z obowiązku zasłaniania nosa i ust.
Zaostrzą się także przepisy dotyczące zgromadzeń. - Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie wymogu, aby odległość poszczególnych zgromadzeń wynosiła co najmniej 100 metrów od siebie– mówił Niedzielski. Jak dodał, do tej pory nawet kilka zgromadzeń było zgłaszane o tej samej porze i praktycznie w tym samym miejscu. - Ograniczymy liczbę uczestników zgromadzeń: nie może być większa niż 150 osób - mówił.
Kolejny zakaz dotyczy udostępniania lokali (np. gastronomicznych) do imprez, np. potańcówek. - Wiele lokali, które nie były do tego powołane udostępniały swoją przestrzeń do różnych imprez. Teraz każda taka impreza będzie naruszeniem rozporządzenia – mówił.
Od soboty nowe obostrzenia
Jak przypomniał minister zdrowia, od soboty wchodzi nowy pakiet obostrzeń. W czerwonej strefie lokale gastronomiczne będą mogły być otwarte tylko do 22.00. Maseczki będą obowiązywać także w otwartej przestrzeni w strefie żółtej.
Komendant główny policji: Niech brak mandatów będzie skutkiem przestrzegania przepisów, a nie cwaniactwa
Obecny na konferencji komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk oświadczył, że funkcjonariusze zmieniają taktykę swojego działania.
Jak podkreślił, dużym problemem w przestrzeganiu dotychczasowego rozporządzenia był „fakt możliwości nie zasłaniania ust i nosa ze względu na różne przypadłości”. - I ten fakt był mocno nadużywany. Teraz każdy, kto nie będzie nosił maseczki, będzie musiał przedstawić konkretne zaświadczanie, zwalniające go z tego obowiązku – tłumaczył.
Zaznaczył, że zwykle interwencja policji kończyła się pouczeniem, a mandaty nie były zbyt często wystawiane.
Jak dodał, policjanci będą teraz skrupulatnie sprawdzać, czy przepisy będą przestrzegane, jednak nie chcą nakładać większej liczby mandatów. - Najchętniej byśmy ich nie nakładali wcale. Ale niech ten brak mandatów nie będzie skutkiem przestrzegania przepisów, a nie zwykłym cwaniactwem – apelował Szymczyk.
