
Profesor filozofii przed komisją UMK w sprawie molestowania seksualnego
Komisja dyscyplinarna UMK może rozstrzygnąć sprawę dwojako. Albo uniewinnić naukowca, albo jego winę potwierdzić i ukarać. Jak? - Rzecznik dyscyplinarny w tym przypadku wniósł o wymierzenie kary 3. stopnia. Dokładniej: nagany połączonej z pozbawieniem pełnienia funkcji kierowniczych na uczelni przez okres od 3 miesięcy do 5 lat - informuje dr Ewa Walusiak-Bednarek.
Zaznaczmy tu od razu, że filozof sam już się zrzekł funkcji kierowniczych. Uczynił to po okresie 3-miesięcznym okresie zawieszenia w obowiązkach pracowniczych, które zarządził prof. Andrzej Tretyn, rektor UMK. Naukowiec zrezygnował z funkcji kierownika Zakładu Estetyki w Instytucie Filozofii UMK, kierownika studium doktoranckiego w zakresie filozofii oraz kierownika Międzyobszarowych Indywidualnych Studiów Humanistyczno-Społecznych. Czy należy zatem zakładać, że w przypadku uznania winy filozofa, ukarany on zostanie już tylko naganą? Niekoniecznie.
Więcej o sprawie - we wtorek w "Nowościach"
Zobacz także:
Chcesz iść do policji? Zobacz, ile można zarobić
Tylko u nas. Jak wygląda areszt śledczy od środka