Wąs pod nosem nieco drapie i nie zawsze wygląda się z nim korzystnie, ale na pewno przykuwa uwagę i wywołuje dyskusję. I z takiego założenia wyszli też polscy zawodnicy rugby, którzy – jak mówią – wąsy zapuścili dla jaj. Dosłownie.
Listopad to miesiąc mężczyzn i uświadamiania ich o groźnych męskich chorobach, a zwłaszcza raku jądra i prostaty. Movember, bo tak nazywa się ta listopadowa akcja (połączenie dwóch angielskich słów: moustache – wąsy i november – listopad) ma zachęcić mężczyzn do profilaktycznych badań.
– Tu nie chodzi o lęk przed wizytą u lekarza. Mężczyźni po prostu bardziej wstydzą się badania, niż go boją. Każdy myśli, że jego to nie dotyczy, ale to bardzo naiwne myślenie – przyznaje Piotr Zeszutek, kapitan reprezentacji Polski w rugby. – My chcemy to postrzeganie mężczyzn zmienić, bo każdy powinien zbadać się profilaktycznie, by mieć pewność, że jest zdrowy. Trzeba być mężczyzną nie tylko w domu czy na ulicy, ale i w gabinecie specjalisty. Dbając o swoje zdrowie, dbamy przecież i o naszych bliskich, o naszą obecność wśród nich – dodaje kapitan.
W sobotę (3 listopada) Reprezentacja Polski w Rugby stoczy na stadionie Widzewa bój z Litwą. To wielkie wydarzenie, ale zanim zawodnicy powalczą o zwycięstwo, postanowili sprawdzić czy są zdrowi. 2 listopada w przerwie między treningami odwiedzili klinikę urologii w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym im. WAM w Łodzi, by poddać się badaniu USG, badaniu palpacyjnemu jąder i konsultacji urologicznej. I choć roznosiła ich energia, rugbiści cierpliwie czekali w korytarzu na swoją kolej.
– Każdy pyta: a po co ten wąs? A ten wąs po to, by namawiać mężczyzn do badań. I pamiętajmy, że te badania naprawdę ratują życie. Rak jądra jest najczęstszym nowotworem u młodych mężczyzn, a rak prostaty w zasadzie dotyka każdego mężczyzny, który dożyje 90 roku życia. Profilaktyka raka jądra daje sto procent szans na całkowite wyleczenie, a w przypadku raka prostaty to szansa na normalne życie. Zawsze w listopadzie będziemy badać się z rugbistami i w ten sposób namawiać innych, że warto to robić – mówi dr Bartosz Chudzik, lekarz reprezentacji rugbistów.