Ryszard Tadeusiewicz, profesor AGH: Wybory „przykryły” Dzień Dziecka?

Ryszard Tadeusiewicz
Andrzej Banas / Polska Press
W niedzielę były wybory, więc nikt nie pamiętał, że w tym dniu przypadał kolejny dzień dziecka. A jednak warto o tym przypomnieć.

Pomysł takiego święta poświęconego dzieciom przyszedł z Ameryki. Zapoczątkował to pastor Charles Leonard, który w 1857 roku odprawił specjalną mszę w intencji dzieci świata w miejscowości Chelsea w stanie Massachusetts. Pomysł się spodobał parafianom i w następnych latach pastor Leonard też także takie msze odprawiał, nazywając to Dniem Róży. Potem nazwę zmieniono na Kwiatową Niedzielę, a potem przyjęła się nazwa Dzień Dzieci (początkowo w liczbie mnogiej). Ale święto owo było przejmowane na zasadzie swobodnych decyzji podejmowanych przez proboszczów.

Początki były więc skromne, a uroczystość miała w dużej mierze charakter prywatny.

Krajem, w którym Dzień Dziecka wprowadzono po raz pierwszy jako święto państwowe, była Turcja. W 1920 roku w dniu 23 kwietnia proklamowano Dzień Dziecka, dołączając go do Święta Niepodległości, bo Turcja w tym czasie walczyła o niepodległość.
W 1925 roku w Genewie odbyła się Światowa Konferencja na rzecz Dobrobytu Dzieci. Podczas tej konferencji została sformułowana idea ogólnoświatowego Dnia Dziecka. Idea ta została jednak zrealizowana dopiero w 1954 roku, kiedy Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) ustanowiło Międzynarodowy Dzień Dziecka - jak napisano - „dla upowszechniania ideałów i celów dotyczących praw dziecka zawartych w Karcie Narodów Zjednoczonych”. Ponieważ uchwałę ONZ przyjęło 20 listopada - w wielu krajach przyjęto właśnie tę datę jako Dzień Dziecka.

W Polsce Święto Dziecka obchodzono od 1929 roku z inicjatywy Polskiego Komitetu Opieki nad Dzieckiem. Datę tego święta wyznaczono na 22 września. W tym dniu nauka szkolna była zawieszona, a zamiast tego dzieci szły na mszę, a potem uczestniczyły w różnych akademiach i zabawach.

Pozostałe

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Praktykę Święta Dziecka przerwała II wojna światowa, ale już w pięć lat po jej zakończeniu Dzień Dziecka został ponownie wdrożony w szkołach według scenariusza zbliżonego do przedwojennego - oczywiście bez mszy w kościele, bo w PRL uczęszczanie do kościoła było źle widziane przez władze, chociaż nie było zabronione. Termin Dnia Dziecka ustalono na 1 czerwca - i tak to jest do dziś.

Wybór dnia 1 czerwca 1950 roku związany był ze zbieraniem podpisów pod tak zwanym Apelem Sztokholmskim, ale ze względu na dwuznaczność polityczną tego Apelu do tej tradycji raczej się nie odwołujemy przy okazji obchodzenia każdego kolejnego Dnia Dziecka - żeby tego radosnego święta nie zabrudzić.

W różnych krajach Dzień Dziecka obchodzony jest w różnych dniach i miewa różne nazwy. Na przykład we Francji ustalono datę 6 stycznia (przypomnijmy: u nas Trzech Króli, a w prawosławiu dzień Epifania - odpowiednika Bożego Narodzenia). Francuzi ponadto postanowili dzieci nadmiernie nie rozpieszczać i świętują pod nazwą Święta Rodziny.

W Japonii odpowiedni dzień nazywa się obecnie Kodomo-no Hi i jest obchodzony bardzo uroczyście 5 maja. Japończycy uważają dzieci za największy skarb, więc Kodomo-no Hi jest świętem narodowym. Jako ciekawostkę można dodać, że pierwotnie był to wyłącznie dzień chłopców i nazywał się Tango no Sekku i dopiero w 1948 roku dopuszczono do święta także dziewczynki.
Dzień Dziecka jest dniem radości wszystkich dzieci. Ale na wzór tego dnia proklamowano szereg świąt już nieco mniej radosnych: Dzień Dzieci Żołnierzy (12 lutego), Dzień Dzieci Ulicy (12 kwietnia), Dzień Dziecka Zaginionego (25 maja), Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji (4 czerwca).

Różnych takich Dni wymyślono jeszcze sporo, ale nie będę ich wymieniał, bo od samych nazw robi się smutno. A tymczasem to ma być radosne święto!

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Grosicki zagrał ostatni raz! Całus od Bednarka, Lewandowski paradował w koszulce

Wróć na i.pl Portal i.pl