Na Białorusi w okolicach Witebska zastrzelono nieznaną istotę, która przez kilka miesięcy napadała na bydło w pobliskiej wsi Prudniki - poinformował w środę lokalny portal kraj.by. Lekarz, który badał ciało zwierzęcia oświadczył, że nie jest w stanie określić jego przynależności gatunkowej. - Istota przypomina zmutowaną hienę ze zdeformowanym ciałem i bardzo długą szyją - powiedział przedstawiciel Ministerstwa do spraw sytuacji nadzwyczajnych Dzmitryj Pałaczanin.
Świadkowie twierdzą, że zastrzelone stworzenie było najmniejsze ze zgrai trzech podobnych. Dwa pozostałe, podobne do zabitego mutanta, wciąż pozostają na wolności.
Mieszkańcy miasteczka Starobin na wschodniej Białorusi już w 2012 roku byli terroryzowani przez nieznaną dotąd istotę, która masowo zabijała zwierzęta domowe i wysysała im krew. Zginąć miały setki kur, kaczek i indyków, a także kilka świń i psów.
Wysunięto hipotezy, że zabijać domowe zwierzęta mogły też tchórz, bóbr-olbrzym albo bezpańskie psy. Napastnikowi nadano nazwę Chupacabra - potwora z Ameryki Południowej, która wysysała krew owcom i kozom.
Czy teraz legendarna bestia odnalazła się pod Witebskiem?