Nad Moskwą widziano "latający Kreml". To samolot dowodzenia w razie wojny jądrowej. Groźba od Putina?

Kazimierz Sikorski
AFP/EAST NEWS
"Latający Kreml", który w ostatnim czasie widzieli mieszkańcy rosyjskiej stolicy, to specjalny samolot, który w razie ataku jądrowego staje się centrum dowodzenia.

W ostatnich dniach latał nisko nad przedmieściami Moskwy jeden ze specjalnych rosyjskich samolotów.

To Ił-80 bez okien, jedna z czterech maszyn zaprojektowanych do działania jako „latający Kreml” w przypadku ataku nuklearnego. Putin byłby w stanie rządzić Rosją i wydawać rozkazy swoim wojskom – w tym zlecać ataki jądrowe – z powietrznego stanowiska dowodzenia.

Amerykańskim odpowiednikiem tej maszyny jest Boeing E-4B, zbudowany na bazie pasażerskiego 747.

Rosyjscy urzędnicy potwierdzili, że Ił-80 pojawi się na niewielkiej wysokości nad Moskwą podczas corocznej parady z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym. To, co widziano do tej pory, to próby przed pokazem.

Gigantyczny samolot z czasów sowieckich nie był widziany na obchodach Dnia Zwycięstwa od 2010 roku. Jego pojawienie się może oznaczać, że Putin chce wysłać Zachodowi ostrzeżenie.

Putina widziano również kilkakrotnie z tajną rosyjską teczką z kodami potrzebnymi do odpalenia broni jądrowej. W zeszłym miesiącu przyleciał helikopterem do kosmodromu Wostocznyj, gdzie spotkał się z białoruskim dyktatorem Aleksandrem Łukaszenką. Koło Putina był oficer służb bezpieczeństwa z teczka z kodami do najgroźniejszych broni. Kilka dni wcześniej oficerowie towarzyszący Putinowi nosili teczkę przy dyktatorze, który przyjechał na pogrzebie Władimira Żyrinowskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Okiem Kielara odc. 14

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl