Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo to najdłuższa trasa rowerowa w Polsce i jedna z dłuższych w Europie. Jego trasa przebiega przez pięć województw, w tym podkarpackie. Realizacja inwestycji kosztowała 274 mln złotych, w 85 proc. była finansowana przez Unię Europejską.
- Inwestycja właśnie znalazła się na rozdrożu - twierdzi NIK. Kontrolę Green Velo w pięciu polskich województwach przeprowadzili pracownicy rzeszowskiej delegatury NIK.
W przypadku dwóch województw zakończył się tzw. okres trwałości projektu, czyli czas, w którym należy zachować w niezmienionej formie i wymiarze efekty projektu dofinansowanego środkami Unii Europejskiej. W przypadku trzech pozostałych województw okres ten dobiega końca. To, jak będzie dalsza przyszłość szlaku, zależy od samorządów, przez których teren przebiega wschodni szlak rowerowy.
- W badanym przez NIK okresie przejezdność na trasie Green Velo została zachowana, jednak nasza kontrola wykazała wiele nieprawidłowości dotyczących właściwego utrzymania stanu technicznego dróg i mostów, po których przebiega szlak, a także braki w jego oznakowaniu - twierdzi NIK.
Jako skrajny przykład, w skali całej długości szlaku, podawano kładkę pieszo-rowerową nad Sanem w Bachowie w gm. Krzywcza, niedaleko Przemyśla.
- Wbrew przeznaczeniu, korzystali z niej także kierowcy samochodów osobowych, co - jak pokazały okresowe kontrole przeprowadzone w 2018 r. i w 2019 r. - stwarzało zagrożenie dla zdrowia i życia użytkowników i mogło doprowadzić do poważnej awarii obiektu lub katastrofy budowlanej - twierdzi NIK.
Inne nieprawidłowości dotyczyły braku odpowiedniej promocji szlaku, nierealizowanie przez podmioty gospodarcze wytycznych dla Miejsc Przyjaznych Rowerzystom, które sprzyjałyby rozwoju turystyki rowerowej.
ZOBACZ: Arboretum w Bolestraszycach – magiczny ogród na Wschodnim Szlaku Rowerowym Green Velo
