Spis treści
Projekt UFO na Netflixie
Netflix odpalił dziś nowy polski serial - Projekt UFO. To czteroodcinkowa opowieść inspirowana głośną historią z końcówki lat 70 XX wieku. W maleńkiej wiosce na Lubelszczyźnie miało dojść do domniemanego spotkania z kosmitami. Rolnik Jan Wolski, do końca życia utrzymywał, że do takiego zdarzenia z udziałem doszło i szczegółowo je opisywał. W nowej produkcji Netflixa prezenter telewizyjny i ufolog z małego miasteczka próbują odkryć pochodzenie rzekomych kosmitów, wywołując w kraju burzę wątpliwości i kontrowersji.
Wspominając Emilcin warto pamiętać też o Jarnołtówku i tym, co miało się tam wydarzyć zimą 2009 roku.
Jarnołtówek -wieś na końcu Polski
Jarnołtówek to niewielka, licząca niespełna 800 mieszkańców miejscowość położona niedaleko Głuchołaz, tuż przy granicy z Czechami. Dokładnie 16 lat temu miał tu lądować niezidentyfikowany obiekt latający (UFO). O małym Jarnołtówku zrobiło się głośno na forach ufologów i badaczy zjawisk trudno wytłumaczalnych. Pisały o nim także światowe media (m.in. amerykańskie, japońskie, peruwiańskie, australijskie). Co wydarzyło się tu w nocy z 18 na 19 stycznia 2009 roku? Czy Jarnołtówek to drugi polski Emilcin?
Do granicy z Czechami jest stąd tylko kilometr. Przez wieś leniwie snuje się Złoty Potok, który nieco dalej wpada do rzeki Prudnik. Nad okolicą górują wzniesienia Gór Opawskich – Srebrna Kopa, Biskupia Kopa, Bukowa Góra i Krzyżówka. W miejscowości jest kilka ośrodków wypoczynkowych. Do Gliwic jest stąd zaledwie 100 kilometrów. Sielski krajobraz przyciąga turystów spragnionych ciszy i spokoju. Chętnie bywają tu także mieszkańcy Śląskiego.
UFO w Jarnołtówku?
- Najpierw był potężny huk odpalanych rakiet, potem głucha cisza. Znów huk, i cisza… i gwałtowna jasność. A potem nad ziemię wzniósł się ciemny obiekt z niebieskim, trójkątnym snopem światła u dołu. Ułamek sekundy później już go nie było – takie słowa Adama Maksymowa wielokrotnie w minionych 16 latach przytaczały media, także te światowe.
To on miał być świadkiem dziwnej wizyty obcych w nadgranicznej miejscowości. Pan Adam od lat prowadzi tu ośrodek wypoczynkowy MAX. Sceptycy mogą twierdzić, że znalazł świetny sposób na promocję własnego biznesu.
Ale obserwacje i słowa Adama Maksymowa mieli potwierdzić także inni mieszkańcy Jarnołtówka, którzy tej nocy zaobserwowali dziwne zjawisko. Zwolennikom teorii o UFO nad Jarnołtówkiem udało się natrafić na informacje, jakoby tego dnia niemieckie radary wykryły dziwne zjawiska na niebie, podobno niezidentyfikowane obiekty widziano także nad lotniskiem w Stuttgarcie.
Temat UFO ciągle żyje
Najwięcej informacji o UFO w Jarnołtówku w mediach, także światowych, opublikowano w 2009 roku. Informacje o tym zdarzeniu dotarły nawet do Australii czy Peru. Żyli nim ufolodzy na różnych kontynentach. Mimo upływu lat temat ten co pewien czas powraca. Adam Maksymów gościł w różnych stacjach telewizyjnych, na łamach gazet i portali. Rok temu jedna z ogólnopolskich telewizji zrealizowała na miejscu rozmowę ze świadkiem styczniowego zdarzenia.
- Czasem w życiu zdarzają się rzeczy niewyobrażalne i nieprzewidywalne – trzeba tylko znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie….. Mnie się to zdarzyło. To co widziałem i słyszałem ja i inni świadkowie trwało zaledwie 6-7 sekund. Jak łatwo przeoczyć tak krótką chwilę, która pozostawia trwały ślad na resztę życia - z przekonaniem deklaruje Adam Maksymów.
Emilcin był wcześniej
Najbardziej znanym miejscem w Polsce, gdzie miało wylądować UFO jest Emilcin, maleńka wioska w województwie lubelskim. To tu 10 maja 1978 roku miało dojść do bliskiego spotkania rolnika Jana Wolskiego z kosmitami. Zdarzenie to obrosło szeregiem opracowań i artykułów. Do dziś budzi kontrowersje i ma zarówno licznych zwolenników jak i podobną rzeszę krytyków.
W 2005 roku we wsi postawiono jedyny istniejący pomnik UFO w Polsce. Przedstawia on metalowy sześcian umieszczony na kamiennym cokole, a na nim napis: „10 maja 1978 roku w Emilcinie wylądował obiekt UFO. Prawda nas jeszcze zadziwi... Fundacja NAUTILUS 2005 r.”
