W Doniecku na wschodzie Ukrainy w wyniku wybuchu bomby zginął przywódca samozwańczej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Aleksandr Zacharczenko. Informacja pierwotnie przekazana przez agencję Interfax została potwierdzona przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), której zdaniem, watażka padł ofiarą konfliktów w środowisku prorosyjskich rebeliantów.
Aleksandr Zacharczenko zginął w piątek po południu w wyniku wybuchu bomby, do którego doszło w kawiarni w centrum Doniecka. Trzy inne osoby zostały ranne.
MSZ Rosji oświadczyło, że za śmiercią separatysty stoją ukraińskie władze. Rosyjski resort spraw zagranicznych zarzucił również władzom Ukrainy, że "nie dotrzymały obietnic o pokoju".
Takie kanalie jak Zacharczenko nie mają jednak łatwego życia . Kiedy stają się niepotrzebni , Moskwa po prostu wymienia ich na lepszych . Więcej na stronach : niezależna.pl . wpolityce.pl , Republika , Fronda , Portal Międzymorza , infoStefczyk .
R
Rusofob
Piękny dzień dla świata !:) jednej szui mniej...
a
alkomat
Dla FSB z Moskwy ten tzw. przywódca był już niewygodny bo zbyt chciał się uniezależnić od Kremla . Czyli pozostało usunąć dziada . Rosyjska FSB musi czyścic także szeregi swoich separatystów - terrorystów .
F
Filippo
Dobre wiadomości płyną z okupowanej przez Rosję części Ukrainy ! Tak trzymajcie , gieroje !