Eksplozja bagażu
Dość niepokojąca sytuacja miała miejsce na lotnisku Chopina w Warszawie. Dziś w nocy, w sortowni, eksplodował jeden z bagaży. Według ustaleń reportera RMF MAXX, Przemysława Mzyka, do wybuchu doszło na skutek rozczelnienia pojemnika, w którym znajdowały się próbki badawcze. Zawierały one materiał biologiczny przewożony przez pasażera. Suchy lód, który miał odpowiednio zabezpieczyć próbki na czas podróży, spowodował eksplozję.
- Na terenie sortowni doszło do wybuchu bagażu, w którym znajdował się pojemnik z jakimś materiałem. Przybyli na miejsce ratownicy stwierdzili, że rozszczelnił się pojemnik, w którym znajdowały się próbki badawcze zawierające materiał biologiczny przewożony przez pasażera. Suchy lód spowodował eksplozję - powiedział reporterowi RMF MAXX, Bartosz Maciąg z warszawskiej straży pożarnej.
W wydarzeniu nikt nie został ranny, a służby ratunkowe szybko zareagowały na sytuację. Na szczęście dla pasażera, próbki badawcze nie zostały uszkodzone. Zniszczeniu ulegał za to pojemnik, w którym były przewożone. Ruch na lotnisku nie został w żaden sposób wstrzymany. Na czas akcji nie ewakuowano terminala.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Takie sytuacje przypominają nam o konieczności zachowania szczególnej ostrożności podczas pakowania bagażu. Zwłaszcza jeśli przewozimy niebezpieczne substancje. Dodatkowo, podobne incydenty są dobrym sprawdzianem dla procedur bezpieczeństwa na lotniskach. Dzięki nim możemy mieć pewność, że służby są przygotowane do działania.
