Odbywający się tego samego dnia Maraton Berliński sparaliżował ruch, utrudniając dostarczenie kart do głosowania. Od tego czasu wielu dziennikarzy i lokalnych polityków żąda powtórki wyborów. Miesięcznik „Tichys Einblick” prześledził, co się wtedy wydarzyło.
„Zaskakujące jest zachowanie rządu, który próbuje sprawę wyciszyć” - wyjaśnił w rozmowie z Polskim Radiem redaktor periodyka Max Mannhart.
Jak dodał, część lokali wyborczych zamknięto za wcześnie z braku kart, a część z nich trafiła do niewłaściwych okręgów.
„Z naszych ustaleń wynika, że wielu wolontariuszy skupiło się na ‘konsolidacji’ elektoratu SPD, uwzględniając nieważne głosy, które wcześniej sami wrzucili do kosza” - powiedział Mannhart.
Wrześniową walkę o berliński ratusz wygrała SPD. Burmistrz stolicy Franziska Giffey zawarła koalicję z Zielonymi i postkomunistyczną Lewicą.
Źródło: Polskie Radio 24
