FLESZ - 5 filarów Krajowego Planu Odbudowy
„Nikomu nie żal pięknych kobiet/ choć każda promień w oczach ma…/ Panowie patrzą w oczy nam/ panowie piją zdrowie dam…/ a z nami idzie śpiewka ta/ ona to sobie radę da…”
Osiecka dawała radę w twórczości, w życiu osobistym jakoś zdecydowanie mniej. Oczywiście czytelnicy odnajdą tu kochanków, mężów, przyjaciół, odnajdą ważne dla polskiej kultury nazwiska, wydarzenia – to świat, w którym żyła Osiecka, ale Zofia Turowska nie emocjonuje się tym, z kim sypiała, czy z kim i ile piła Agnieszka, bo sprowadzanie do tego poziomu Osieckiej zwyczajnie wydaje się zabiegiem plotkarskim, po ludzku nie fair.
Osią konstrukcyjną portretu nakreślonego przez Zofię Turowska są fragmenty twórczości, w tym zapiski pamiętników poetki, także dziecięcych i nastoletnich, wspomnienia przyjaciół, znajomych, córki, fragmenty piosenek i wierszy. Uczciwie należy przestrzec, że sięgając po „Nikomu nie żal pięknych kobiet” lepiej już coś o Osieckiej wiedzieć. Książka Zofii Turowskiej nie jest typową biografią, dzięki której można prześledzić koleje losu. Czytelnik nie znajdzie tu także analizy czy szukania przyczyny, powiązań, zagłębiania się w emocje. Całość wydaje się nieco chaotyczna, spaja ją ta właśnie wiedza o życiu poetki nabyta z innych źródeł. Książka Turowskie to właściwie szkic do portretu autorki „Małgośki”. Autorce udało się uniknąć pokusie oceniania Osieckiej i stawiania pomnika – to z pewnością plusem tej biografii.
Sama Turowska przyznaje zresztą w jednym z wywiadów, że nie miała zamiaru pisać typowej biografii. „Odgrywam właściwie rolę przewodnika po twórczości i życiu Osieckiej. Zobaczyłam, że w Agnieszce kryje się wiele innych kobiet” - mówi. Dzięki licznym fragmentom twórczości Osieckiej książka staje się swego rodzaju pejzażem wewnętrznym.
Jak zaznacza Turowska, jej portret Osieckiej to właściwie wiele twarzy jednej kobiety, wiele Agnieszek – taki zresztą tytuł nosiła ta biografia, kiedy po raz pierwszy ukazała się w księgarniach 20 lat temu – „Agnieszki: Pejzaże z Agnieszką Osiecką”, wówczas pierwsza książka o poetce.
Dla tych, którzy ciekawi są związku Osieckiej z Jeremim Przyborą dobra wiadomość, wydawnictwo Agora wznowiło właśnie korespondencję tej dwójki „Listy na wyczerpanym papierze”, a na pogłębiony obraz Osieckiej czytelnicy i widzowie muszą jeszcze poczekać, okazuje się, nie pierwszy raz, że prześlizgiwanie się po temacie nie wychodzi na dobre. Zwłaszcza, gdy temat ciekawy i dający sporo możliwości, jak barwne życie Agnieszki Osieckiej wpisane w PRL i znaczące dla polskiej kultury nazwiska i wydarzenia. Czekamy więc.
„Osiecka. Nikomu nie żal pięknych kobiet”
Zofia Turowska
Wydawnictwo Marginesy, 2020
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Tylko prawdziwe maseczki, przyłbice na Grunwald MEMY
- Kraków bogaty i biedny. Ranking krakowskich dzielnic według dochodów mieszkańców
- Nowa lista leków refundowanych. Najwięcej zmian dla pacjentów onkologicznych
- Zobaczcie, jak kiedyś wyglądały Dolne Młyny
