
Ślub norweskiej księżniczki z szamanem
Marta Ludwika i Durek Verrett są parą już od dłuższego czasu. Oficjalnie księżniczka ogłosiła swój związek 12 maja 2019 roku. Nieco ponad trzy lata później ogłosili swój ślub i otrzymali błogosławieństwo samego króla Norwegii.
"Jesteśmy podekscytowani faktem, że Durek Verrett dołączył do rodziny i nie możemy się doczekać, aby świętować z nimi ten wielki dzień. Życzymy Marcie i Durkowi wszystkiego najlepszego" - oświadczyła królewska para w minioną środę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Ogłoszono już, że ślub odbędzie się 31 sierpnia 2024 roku w norweskim miasteczku Geiranger położonym nad brzegiem fiordu, który wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
"Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi, że możemy świętować naszą miłość w pięknym otoczeniu Geiranger. Wiele dla nas znaczy, że możemy zgromadzić naszych bliskich w miejscu tak bogatym w historię i spektakularną przyrodę" - powiedziała para.
Durek Verrett ma przeprowadzić się do Norwegii i dołączyć do rodziny królewskiej, bez tytułu prawnego.
Kontrowersyjne metody pary
Para w zasadzie od samego początku wzbudza wiele kontrowersji nie tylko wśród norweskiej społeczności, ale i całego świata. Głównie chodzi o ich działania w kwestiach medycyny. Verrett jest samozwańczym szamanem, stosującym nieprzetestowane praktyki medyczne.
Sugerował m.in. że rak jest "wyborem", a także sprzedawał w internecie specjalne medaliony, które miały chronić przed COVID-19.
Co jednak istotne, księżniczka wtóruje swojemu ukochanemu, uważając, że jest w stanie komunikować się z aniołami. Założyła nawet specjalną szkołę w tym celu. Marta Ludwika od lat również znana jest w Norwegii z zaangażowania w alternatywne metody leczenia.
Powiedziała, że "jest świadoma znaczenia wiedzy opartej na badaniach", ale wierzy, że medycyna alternatywna może być "ważnym uzupełnieniem pomocy ze strony konwencjonalnego establishmentu medycznego".
W związku z tym wybuchła nawet afera w kraju, gdy kobietę oskarżono o używanie tytułu królewskiego do celów komercyjnych. Wówczas pałac norweski wydał oświadczenie, w którym stwierdzono, że księżniczka zrzekła się swoich obowiązków królewskich.
źródło: BBC
lena