Łodzianin został namierzony przez policjantów Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Radomiu, po czym sprawę przekazano do komendy miejskiej i wojewódzkiej w Łodzi.
Wpadł w pracy, dostał dozór
- Sprawą zajęli się policjanci z garnizonu łódzkiego. Ustalili, że groźby wysłał łodzianin ze swojej poczty e mail. Kryminalni od razu przystąpili do weryfikacji tej wiadomości. Gdy ustalili dane 60-latka, odnaleźli go w jego miejscu pracy w Łodzi, gdzie w sobotę 25 stycznia został zatrzymany. Mężczyzna usłyszał zarzut kierowania gróźb karalnych. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności – informuje podkomisarz Adam Dembiński z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Po przesłuchaniu 60-latek został zwolniony. Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny, co oznacza, że ochroniarz regularnie musi meldować się w komisariacie. Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci II komisariatu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty.
Broń palna, proch i granaty
- Podczas przeszukania mieszkania 60-latka na Bałutach policjanci znaleźli dwie sztuki broni palnej, na którą mężczyzna miał pozwolenie. Ponadto stróże prawa zabezpieczyli kilka kilogramów prochu strzelniczego, rzeczy przypominające granaty oraz świece dymne i hukowe. Wszystko to zostanie zbadane – zaznacza Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Wcześniej policjanci za groźby karalne wobec Jerzego Owsiaka zatrzymali 38-latka z Odrzykonia w Małopolsce, 71-latka z Nowego Sącza i 66-latka z Torunia.
