Choć gra nie toczyła się o żadną stawkę to niektórzy i tak przesadzali. W 22 minucie bardzo nierozważny faul popełnił Guillermo Soto. Prawy obrońca zaatakował Przemysława Frankowskiego. Sędzia pokazał żółtą kartkę, ale gdyby sięgnął po czerwoną to Chilijczyk nie miałby prawa protestować. Wejście kwalifikowało się na wyrzucenie z boiska. - Soto uratował tylko status meczu - tłumaczyli w studio TVP Sport eksperci.
Nim Frankowski wstał z murawy, do Soto doskoczyło kilku naszych zawodników w tym zirytowany Kamil Glik, który później sam został zaatakowany popularną "nakładką". Na szczęście Polacy w komplecie dokończyli połowę.
Co ciekawe, po meczu z Chile selekcjoner Czesław Michniewicz przyznał, że Krystian Bielik nabawił się drobnego urazu i z tego powodu w ogóle nie wszedł na boisko.
Przypomnijmy, że w weekend właśnie kontuzja wykluczyła z gry aż na trzy miesiące bramkarza Bartłomieja Drągowskiego. Zamiast niego do Kataru poleci Kamil Grabara.
REPREZENTACJA w GOL24
Zrobiliśmy symulację. Tak Polska wypadła na Mundialu 2022 w ...
