Oszukana na "amerykańskiego dziennikarza". Kobieta straciła 360 tys. zł

apl
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Oszukiwano już na wnuczka, na policjanta, na pracownika platformy wiertniczej, na zagranicznego lekarza. Teraz tarnobrzeżanka dała się oszukać na "amerykańskiego dziennikarza”. Straciła 360 tys. zł.

W czerwcu z 58-letnią mieszkanką Tarnobrzega skontaktował się za pośrednictwem komunikatora  internauta, podający się za amerykańskiego dziennikarza polskiego pochodzenia, pracującego obecnie w Syrii.

Kilkutygodniową korespondencją mężczyzna zaskarbił sobie sympatię i zaufanie tarnobrzeżanki, sugestywnie opisując swoje warunki życia i pracy na Bliskim wschodzie, przesyłając swoją fotografię i podając personalia.

Z końcem lipca zwierzył się, że chciałby wrócić do Polski i równie bardzo zobaczyć się z mieszkanka Tarnobrzega, ale w tym celu musi najpierw zorganizować zastępstwo przez innego dziennikarza, co będzie wymagać funduszy na zabezpieczenie jego pobytu. Poprosił o wsparcie finansowe na ten cel, podał numer konta, na które należało je przesłać, co też kobieta uczyniła, zasilając owe konto sumą 22 tys. zł.

Kilka tygodni później „amerykański dziennikarz” uradował swoją korespondentkę wiadomością, że jest już gotów przylecieć do Polski, tylko… potrzebuje gotówki na bilet lotniczy. Wobec czego pani dokonała dwóch przelewów. Gościa się nie doczekała, ale ten zaalarmował ją, że trafił do tureckiego więzienia i z problemu może go wybawić kolejny przelew, tym razem w postaci bitcoinów. Poinformował, jak je kupić i przekazać, tarnobrzeżanka zastosowała się do instrukcji.

Potem w korespondencji nastąpiła cisza i kiedy pani straciła już nadzieję, że „dziennikarz” pojawi się w Polsce, zorientowała się też, że padła ofiarą oszustwa i zgłosiła do tarnobrzeskiej komendy policji. Z wyliczeniami, że przesłała korespondentowi łącznie 360 tys. zł.

Oszustwo „na dziennikarza” jest stosunkowo nową formą wyłudzenia gotówki, choć takie przypadki już się zdarzały. Na warszawskiej Woli 33-letni Tomasz M. kontaktował się z właścicielami sklepów, podawał za dziennikarza śledczego i terroryzował informacja, że właśnie nagrał ukrytą kamerą, jak to w sklepie sprzedaje się alkohol osobom nieletnim. Za dyskrecję i odstąpienie od publikacji domagał się 5 tys. zł. Wpadł, kiedy sklepikarz wypłacił mu część tej kwoty, po drugą umówili się na innym termin, ale wiedziony przeczuciem przedsiębiorca na drugie spotkanie zaprosił także policjantów.  

Oszuści nie bez powodu podszywają się pod pracowników zawodów zaufania publicznego, bo też zaufanie jest kluczowym warunkiem oszustwa. „Na policjanta” już spowszedniało i budzi podejrzenia potencjalnych ofiar, ale „na kancelarię prawną” jeszcze nie. Przed kilkoma dniami 53-latka z Lubina zaalarmowała policję, że padała ofiarą podwójnego oszustwa. Najpierw uwierzyła fałszywym brokerom, którym powierzyła 260 tys. zł na zakup bitcoinów, ale ani ich ani wpłaconych na nie pieniędzy nigdy nie otrzymała. Potem skontaktowała się z nią „kancelaria Prawna” specjalizująca się ponoć w odzyskiwanie takich strat, ale nie za darmo rzecz jasna. Kobieta i tym razem dała się oszukać.

Na wyobraźnie ofiary działa też informacja o koszmarnych skutkach zobowiązań finansowych. Tego doświadczyła mieszkanka Łańcuta, która odebrała SMS o tym, że musi natychmiast uregulować rachunek za energię, w przeciwnym wypadku dzień później prąd zostanie jej odłączony. Informacja zawierała  link do panelu przypominającego stronę Polskiej Grupy Energetycznej, dzięki któremu mogła uregulować należność. Stąd jednym klikiem można było zalogować się do swojego banku i przelać należność.  W ten sposób oszuści poznali dane logowania kobiety i natychmiast wypłacili sobie kilkaset zł.

Coraz częściej dzwonią do nas osoby, których intencje nie są czyste. Oszuści pod presją czasu próbują na nas wymusić decyzję, która pozbawi nas oszczędności całego życia lub wpędzi w finansowe tarapaty na długie lata. Zobaczcie na kolejnych zdjęciach, z jakich numerów mogą dzwonić oszuści i najlepiej od razu dodajcie je do czarnej listy >>>

Lista numerów zgłoszonych przez internautów. Nigdy nie odbie...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl