Paulina Smaszcz od długiego czasu dzieli się w mediach społecznościowych swoim życiem prywatnym. Wygląda jednak na to, że tym razem celebrytka przekroczyła pewną granicę, za co mogą spotkać ją dotkliwe konsekwencje. Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski nie zamierzają jej odpuścić, a media donoszą, że nie są oni jedyni - sprawa miała zbulwersować także Annę Muchę. Poznajcie szczegóły.
Paulina Smaszcz pokazała pozew i ujawniła dane powódki oraz świadków. Cichopek i Kurzajewski nie puszczą jej tego płazem
W czwartek, 8 czerwca, na Instastories Pauliny Smaszcz pojawiły się nagrania, na których była żona Macieja Kurzajewskiego ujawnia, że otrzymała - kolejny zresztą - pozew od jego obecnej partnerki, Katarzyny Cichopek. Nie jest tajemnicą, że "kobieta petarda" wielokrotnie gorzko wypowiadała się zarówno o relacji gospodarzy "Pytania na śniadanie", jak i o byłym mężu. Przykładem może być choćby film "Hejting - Epidemia nienawiści", w którym z płaczem mówiła, że ten nazywał ją "kosztem" i "problemem", gdy zachorowała. Zarówno Cichopek, jak i Kurzajewski nie komentowali publicznych wypowiedzi Pauliny Smaszcz, starając się cieszyć swoim szczęściem (wszak od ogłoszenia ich związku minął zaledwie niecały rok), jednak nie zamierzają puścić płazem jej ostatnich wyczynów. 8 czerwca "petarda" pokazała na Instagramie stos pozwów, które od nich otrzymała. - Warto może o pewnych rzeczach mówić - zaczęła Smaszcz na Instastory, a następnie ujawniła listę świadków wyszczególnionych w pozwie. Traf chciał, że pokazała przy tym nie tylko ich imiona i nazwiska, ale również prywatne adresy. Na wspomnianej liście znaleźli się m.in. Anna Mucha, Maciej Kurzajewski czy Joanna Kurska. Co więcej, Paulina Smaszcz opublikowała numer PESEL powódki, Katarzyny Cichopek.
Kultura i rozrywka

Jak udało nam się dowiedzieć, Cichopek i Kurzajewski nie zamierzają tak tego zostawić - przyjaciel rodziny powiedział ShowNews.pl, że zarówno oni, jak i inni wymienieni w zaprezentowanym przez Smaszcz pozwie planują zgłosić naruszenie dóbr osobistych do prokuratury.
Co grozi Paulinie Smaszcz?
Jakie konsekwencje mogą grozić Paulinie Smaszcz za upublicznienie danych Cichopek oraz Kurzajewskiego i innych świadków? Poprosiliśmy o komentarz rzecznika Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jak przypomniał, informacje na temat powódki i świadków, które ujawniła Paulina Smaszcz, zaliczają się do danych osobowych zwykłych.
"Przepisy RODO nie mają co prawda zastosowania w przypadku przetwarzania danych w celach osobistych, ale trzeba mieć na uwadze, że nie zawsze publikowanie czegoś w portalach społecznościowych będzie miało taki charakter. Często dostęp do takich danych ma bowiem bardzo szeroki krąg osób. Jednak każdą tego rodzaju sprawę trzeba więc oceniać indywidualnie. A więc osoba, której dane dotyczą, może złożyć skargę do Prezesa UODO, który jest właściwy do rozstrzygnięcia, czy określone przetwarzanie danych odbywa się zgodnie z prawem. Osoba taka ma również prawo skierować taką sprawę do sądu, przed którym może domagać się odszkodowania" - zaznaczył rzecznik UODO w wypowiedzi dla ShowNews.pl, podkreślając, iż jest to czysto teoretyczne odniesienie do sprawy.
"Warte odnotowania jest to, że każdy, kto decyduje się na upublicznienie czyichś danych osobowych w Internecie, musi mieć świadomość, że tego typu działanie może przede wszystkim skutkować naruszeniem dóbr osobistych, a w następstwie dochodzeniem jej ochrony na zasadach przewidzianych w Kodeksie cywilnym. W myśl bowiem art. 23 Kodeksu cywilnego, niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach, dobra osobiste człowieka, m.in. takie jak: nazwisko, pseudonim czy wizerunek, pozostają pod ochroną prawa cywilnego. O tym, czy w określonym przypadku nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, orzekają sądy powszechne w trybie przewidzianym przepisami ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie prowadzi spraw o naruszenie dóbr osobistych" - dodał rzecznik Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Cała sytuacja najwyraźniej odbija się na kondycji psychicznej Pauliny Smaszcz. Znalazła się ona w poważnych tarapatach i wygląda na to, że jest tego świadoma. Podczas ostatniej wizyty w modnej warszawskiej restauracji "kobieta petarda" zalała się łzami, wprawiając w zakłopotanie pozostałych gości.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!