Tereny, jakie polski rząd zamierza przeznaczyć na wspomnianą bazę wojskową, są niewystarczająco duże, jeśli weźmie się pod uwagę niezbędne ćwiczenia artyleryjskie, szkolenia i funkcjonowanie poligonu – odpowiedział na apel Dudy skierowany we wtorek do amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa Mark Esper, sekretarz do spraw sił lądowych w Pentagonie, w rozmowie z agencją AFP. Polska wstępnie wyznaczyła teren pod bazę, która z inicjatywy prezydenta Dudy miałaby zostać nazwana „Fort Trump”, w okolicach Torunia lub Bydgszoczy.
Jak stwierdził Esper, problemy byłyby między innymi z transportem. – Wojsko amerykańskie musiałyby mieć pełną swobodę w bezproblemowym przemieszczaniu się po Europie. Wszelkie przeszkody administracyjne czy infrastrukturalne opóźniałby możliwości operacyjne w wypadku konfliktu – mówił agencji AFP amerykański sekretarz ds. sił łądowych. Dodał on, że już teraz wojsko USA „ma problemy z transportem ciężkich sprzętów” w Polsce, jak i w innych krajach regionu, na których terenach wciąż można zetknąć się z przestarzała infrastrukturą.
Kwestia utworzenia stałej amerykańskiej bazy była jednym z najważniejszych tematów, które Andrzej Duda poruszył podczas wizyty w Białym Domu. – Obecność Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowej to gwarancja bezpieczeństwa i większe możliwości obrony – mówił polski prezydent.
POLECAMY: