Piłkarz ŁKS-u Łódź Michał Mokrzycki przed spotkaniem z Widzewem: Doskonale wiem, jak wygląda klimat derbów w Polsce

Piotr Rzepecki
Adam Jankowski
PKO Ekstraklasa. W tę sobotę derby, a więc pojedynek Widzewa Łódź z ŁKS-em. Przed spotkaniem porozmawialiśmy z pomocnikiem beniaminka Michałem Mokrzyckim. - Po pół roku spędzonym w Łodzi wiem jaki jest klimat jeśli chodzi o piłkę i wiem jakie stosunki panują między tymi klubami - mówi w rozmowie z nami rozgrywający "Rycerzy Wiosny".

Piotr Rzepecki, gol24: Gratuluję pierwszego wygranego meczu w Ekstraklasie. Spadł wam kamień z serca po spotkaniu z Koroną Kielce (wygrana 2:1 –red.)?

Michał Mokrzycki, ŁKS Łódź: Nie wiem czy można to tak nazwać. Na pewno cieszyliśmy się z tych trzech punktów po dwóch przegranych meczach na inaugurację. To dopiero początek sezonu i jakiejś wielkiej presji na siebie na nakładaliśmy. Mamy w drużynie wielu nowych zawodników, zgrywamy się, łapiemy automatyzm. Myślę i mam nadzieję, że z kolejki na kolejkę będziemy się rozwijać i nasza gra będzie wyglądała lepiej.

To był trudny dla was mecz pod względem mentalnym? Jak wyglądało to wyczekiwanie przed pierwszym domowym meczem w Ekstraklasie po wielu latach?

Mówiąc szczerze, nie odczuwałem dużej presji w żadnym z tych trzech spotkań ligowych. Na pewno cieszy, że wygraliśmy ten mecz z Koroną przed własnymi trybunami. Jak pokazują statystyki: w domu czujemy się mocni i mam nadzieję, że będziemy kontynuować tę passę nieprzegranych spotkań przed własną publicznością (ŁKS od 17 domowych meczów nie przegrał, ostatnia porażka z GKS-em Katowice w 1. kolejce minionego sezonu Fortuna 1. Ligi – red.)

Jakie są największe różnice z Pana perspektywy w grze w 1. Lidze a Ekstraklasie?

Nie zastanawiałem się nad tym specjalnie. Myślę, że przede wszystkim jakość piłkarzy. To jest największa różnica. Mogliśmy ten przeskok odczuć już w 1. kolejce grając z Legią Warszawa na wyjeździe (porażka 0:3 – red.). Widać było, że jakość indywidualna zawodników różni się bardzo względem 1. Ligi. Podczas tego ostatniego meczu z Koroną, również to było widać. W Koronie gra wielu jakościowych piłkarzy. To są największe różnice.

Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co może być największym atutem ŁKS-u w tym sezonie? Już na pewno nie będziecie co tydzień faworytem, tak jak na zapleczu.

Myślę, że nie chcemy diametralnie zmieniać naszego sposobu gry. Myślę, że tutaj nic się nie zmieni w porównaniu do sezonu w 1. Lidze. Musimy poświęcić trochę więcej uwagi na organizację gry w defensywie, trzymanie odległości, kompaktowość… Tutaj są spore rezerwy i musimy się pod tym kątem rozwijać. Natomiast pod kątem piłkarskim: są różne mecze, w spotkaniach z kolei są różne momenty, czasem o wyniku decyduje dyspozycja dnia, czasem lepiej albo gorzej wejdzie się w mecz. Jest wiele kwestii.

Jakie uczucia towarzyszyły wam podczas ostatniego meczu z Koroną, kiedy zapewniliście sobie wygraną w niemalże 100. minucie. W środku musiało się wszystko kotłować.

Dążyliśmy do zwycięstwa. W poprzednim sezonie zdarzały się takie mecze, które wygrywaliśmy w końcówkach. To pokazuje nasz charakter i determinację w dążeniu do zwycięstwa i myślę, że to jest coś bardzo istotnego. W ostatnich minutach można odwrócić losy meczu i z jednego punktu robią się trzy, a w kontekście całego sezonu takie dwa punkty więcej mogą okazać się bardzo cenne.

Jak się Pan czuje w pomyśle na piłkę trenera Kazimierza Moskala? Odpowiada Panu taka rola na boisku – łącznika obrony z atakiem?

Filozofia trenera bardzo do mnie przemawia. Chcę się z nią utożsamiać, uważam że trener ma super pomysł na piłkę. W pełni ufam trenerowi, tak jak cała drużyna. Poszlibyśmy w ogień za tą filozofią i za tym pomysłem na grę. Jest duża wiara w tę koncepcję grania i to też jest nasza siła: nikt nie szuka innych rozwiązań, tylko idziemy wspólnie za tym, co proponuje trener.

W sobotę gracie z Widzewem. Koledzy z szatni już Panu powiedzieli, co znaczą derby Łodzi, jaki to jest ciężar gatunkowy?

Nikt mi nie musiał tego mówić. Doskonale wiem, jak wygląda klimat derbów w Polsce. Myślę, że zagraniczni piłkarze dzięki Internetowi zdają sobie sprawę, jakim świętem są mecze derbowe i jak wyglądają spotkania ŁKS-u z Widzewem. Po pół roku spędzonym w Łodzi wiem jaki jest klimat jeśli chodzi o piłkę i wiem jakie stosunki panują między tymi klubami. Zdaję sobie sprawę z tego, jak ważny ten mecz będzie dla nas i dla naszych kibiców. Zrobimy wszystko, by w sobotę zdobyć trzy punkty.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

Derby Łodzi bez kibiców ŁKS. Sami sobie winni! Zobaczcie na ...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Atak nożowniczki w Jastrzębiu-Zdroju: zaatakowała dwie osoby podczas imprezy

Atak nożowniczki w Jastrzębiu-Zdroju: zaatakowała dwie osoby podczas imprezy

Polityka miesza na rynku ropy. Od tych rozmów zależą ceny na stacjach

Polityka miesza na rynku ropy. Od tych rozmów zależą ceny na stacjach

Wróć na i.pl Portal i.pl