Po co nam drzewa? [ROZMOWA]

Piotr Schutta
Przyrodnicy nie ukrywają, że nowa ustawa, zezwalająca na nieokiełznaną wycinkę drzew, sprawić może, iż udusimy się własną ręką. Zniknie roślinność, która w miastach chroni  nas przed upałami i smogiem
Przyrodnicy nie ukrywają, że nowa ustawa, zezwalająca na nieokiełznaną wycinkę drzew, sprawić może, iż udusimy się własną ręką. Zniknie roślinność, która w miastach chroni nas przed upałami i smogiem Dariusz Bloch
Przepisy, które weszły w życie 1 stycznia 2017 r., zniosły obowiązek uzyskania zezwolenia na wycinkę drzew i krzewów. Zaczęła się „siekierezada” i trwa. O tym , czym jest drzewo dla człowieka, rozmawiamy z dr. LUCJANEM RUTKOWSKIM, botanikiem z UMK w Toruniu

Po co nam drzewa i co powinniśmy o nich wiedzieć?

Początek człowieka wiązał się z drzewami. W końcu raj to było miejsce zadrzewione. Podstawowym pokarmem naszych przodków były owoce. Jak wiadomo, drzewa to duże rośliny i wieloletnie. Niektóre żyją po tysiąc lat. Są pamiątką przeszłości i mają duże walory dekoracyjne. Produkują tlen, pochłaniają dwutlenek węgla i kurz, tłumią hałas. Wydzielają olejki eteryczne i inne substancje bakteriobójcze. Zmniejszają możliwość rozwoju chorobotwórczych grzybów i bakterii. Dostarczają surowca opałowego, budowlanego i leczniczego. To tak w dużym skrócie.

Jak wyglądałby świat bez drzew?

Przed karbonem ziemia nie była pokryta drzewami. Były tylko rośliny wodne. Szalały wichury i erozja. Dzisiaj drzewa chronią góry przed rozmyciem. Ich korzenie utrzymują glebę, a opadające i rozkładające się liście wzbogacają jej skład. Kiedy człowiek zajął się rolnictwem, drzewa trochę straciły na znaczeniu, chociaż materiałem budowlanym były przez całe wieki i są nim do dzisiaj. Pasy leśne pełnią rolę ochronną dla gruntów rolnych, poprawiają klimat, zwiększają ilość opadów. Zwłaszcza w Anglii, Francji i Irlandii bardzo docenia się rolę drzew w rolnictwie. Pasy przeciwwietrzne na przykład posadzono wszędzie tam, gdzie wiatry sztormowe od Atlantyku niszczyły uprawy. W Polsce Dezydery Chłapowski jako jeden z pierwszych na swoich majątkach zaczął obsadzać miedze i brzegi dróg drzewami.

Jaką pracę wykonują drzewa w miastach?

Przede wszystkim regulują klimat i chronią nas przed upałami. Pobierają wodę z głębszych warstw i odparowują ją, obniżając w ten sposób temperaturę otoczenia. Im jest cieplej, tym intensywniej przebiega ten proces. Gdyby nie drzewa, całe miasto miałoby taki klimat, jaki panuje na starówce. Byłoby trudno wytrzymać latem. Drzewa chronią nas przed hałasem. Pochłaniają również z powietrza kurz, substancje lotne, jak tlenki węgla, siarki, azotu, benzen czy aldehydy, i unieczynniają je. Gdyby nie drzewa, wchłanialibyśmy więcej toksyn.

Zobacz także: Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy

To znaczy, że drzewa zmniejszają skutki smogu?

Tak, ale głównie w okresie wegetacji. Zimą, kiedy temperatura spada poniżej zera, czynności życiowe drzew są zahamowane, Mikrocząsteczki pyłów przyczepiają się do meszku, którym pokryte są gałęzie. Jedynie drzewa iglaste mogą przy takich temperaturach w nieznacznym stopniu pochłaniać gazowe zanieczyszczenia.

Jak drzewa radzą sobie ze smogiem?

Jedne lepiej, drugie gorzej. Liściaste całkiem nieźle. W końcu w naturalnych warunkach też występują miejsca bardzo zapylone, na przykład w pobliżu pustyń, gdzie wiatr przynosi rozmaite pyły. Nie są one wprawdzie skażone chemicznie, ale też mamy różnego rodzaju zawiesiny. Jest to, oczywiście, nikłe zapylenie w porównaniu z tym, co mamy w miastach.

Czym grozi intensywna „siekierezada” w miastach?

Pogorszeniem warunków sanitarnych. Będzie może mniej liści spadać na ziemię jesienią, ale mówiąc poważnie, brak drzew w terenie zurbanizowanym odczujemy bardzo dotkliwie. Będą większe skoki temperatury, bardziej dokuczliwe upały. Pamiętajmy, że drzewa chronią mury budynków przed nadmiernym nagrzewaniem. Przegrzewające się mury to duży problem. Jeżeli upały trwają długo, jak to bywa latem, to potem w nocy temperatura niewiele się obniża. Trudno zasnąć nawet przy otwartym oknie. W średniowiecznych miastach nie było miejsca na drzewa. Rosły najczęściej jedynie na przykościelnym cmentarzu. Tylko że tamte miasta były ułamkiem dzisiejszych. Miały kilka hektarów powierzchni, a nie setki kilometrów kwadratowych, jak współczesne molochy.

Obecne przepisy mogą zakończyć się rzezią drzew?

Media donoszą o gwałtownym nasileniu wycinki drzew w całym kraju. Obrońcy nowelizacji ustawy mówią, że każdy, kto posadził drzewo, ma prawo je wyciąć. Oczywiście, jest to słuszne, gdy chodzi o ogródek przydomowy, w którym ktoś posadził świerk zbyt blisko okien i po wielu latach okazuje się, że ma z tym problem. Ale takich przypadków jest naprawdę bardzo mało. Większość spraw dotyczy działek ze starymi nasadzeniami, których nie dokonali obecni właściciele. Na ziemiach zachodnich i północnych większość starszych drzew sadzili ci, których nawet potomkowie tutaj już nie mieszkają. To głupie gadanie, gdy ktoś opowiada, że może wyciąć dwustuletni dąb, bo go posadził. Chyba że niektórzy członkowie rządzącej partii będą żyli po kilkaset lat, jak to było w czasach wczesnobiblijnych za Noego.

Minister Szyszko wierzy, że nowe przepisy sprawią, iż Polska pokryje się nowym drzewostanem. Ile czasu potrzeba, by sadzonka zamieniła się w coś bardziej okazałego?

Drzewo musi rosnąć co najmniej kilkanaście lat, żeby mogło osiągnąć dające się zauważyć rozmiary. To w przypadku szybkorosnących topól, wierzb, brzóz czy klonów. Większość drzew potrzebuje jednak kilkudziesięciu lat, by z badyla przeistoczyły się w imponującą rozmiarami roślinę.

Zobacz także: Szewska pasja. Sebastian Suchański robi buty na zamówienie

Widział Pan na pewno plac przez urzędem Warszawa Śródmieście. Przed wycinką - oaza zieleni, po wycince - pustynia.

Gdyby ludzie byli aniołami, problem by nie istniał. Moim zdaniem, poprzednia ustawa, która nakazywała zwracać się do władz z każdym głupstwem o pozwolenie, też nie miała sensu. Chociaż z drugiej strony, mimo że była przesadzona, stwarzała ograniczenia dla planowania nieokiełznanej i lekkomyślnej wycinki.

Co to znaczy, że była przesadzona?

Ustawa powinna być dostosowana do realiów. Opłaty, które obowiązywały kiedyś, nawet cztery tysiące za jeden centymetr obwodu drzewa, były zabójcze. Znam przypadki, kiedy rolnik posadził kilkadziesiąt lat temu wierzbę, wyciął ją i naliczono mu dwieście tysięcy złotych kary. Jego gospodarstwo było mniej warte. Był zrujnowany na stare lata. Ale poprawianie takich absurdów to jedno, a co innego - przewracanie przepisów do góry nogami. Widać, że ludzie się zorientowali, iż obecna ustawa może być wycofana i biorą się za wycinkę, żeby szybko wykorzystać sytuację. Na szczęście w naszym regionie na razie niczego drastycznego nie widziałem. No, może poza ulicą Moniuszki w Toruniu, gdzie przycięto rząd kilkudziesięciu topól włoskich na wysokości trzech metrów. Nazywa się to cięcie pielęgnacyjne, a obcięto całe korony. Drzewo tak potraktowane na pewno uschnie. To tak, jakby obcięto głowę człowiekowi, bo był za wysoki. Ale to inna sprawa...

Ustawa w obecnym kształcie nie zniosła całkowicie obowiązku uzyskania zezwolenia. Jest nadal potrzebne, gdy teren ma być przeznaczony pod inwestycję.

Niestety, łatwo o nadużycia. Miesiąc przed sprzedaniem gruntu developerowi właściciel wytnie drzewa i krzewy, i wszystko będzie w porządku. W myśl aktualnych przepisów oczywiście. Słusznie prezes PiS-u zauważył, że lobby developerskie nacisnęło na posłów. Moim zdaniem nowa ustawa jest dziełem ludzi lekkomyślnych, a może nawet myślących kieszenią.

Jak to uregulować?

Na pewno trzeba się zapoznać z przepisami obowiązującymi w krajach starej Unii Europejskiej i zobaczyć, jak to się robi w kilku państwach pozaeuropejskich. Wystarczy sprawdzić, jak u nich to działa i wykorzystać sprawdzone pomysły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Po co nam drzewa? [ROZMOWA] - Nowości Dziennik Toruński

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pol
To napisz dlaczego rolnik nie moze sprzedac SWOJEJ ziemi komu chce ??
P
Pol
W zadnym cywilizowanym kraju europy zachodniej nie wolno scinac drzew tylko dlatego ,ze komus przeszkadzaja !! Kto z PiSu zarobil na tej zmianie prawa !! A to ze sie ktos dorobil to jest pewne jak w banku !! Teraz moga juz przywrocic stare prawo , bo ci co zaplacili juz drzewa wycieli !!
t
ter
W każdej dzielnicy park ... a na każdym osiedlu ... przy pomocy architektów ...
miejsca dla długowiecznych drzew liściastych ... nietykalne uchwałą Ratusza .
Nie muszą być duże . Takie bezpieczne dla drzew oazy w miejskim buszu .
Mogłaby powstać zorganizowana ... sieć takich " liściastych kęp " ..!
t
ter
Posadzimy drzewka . Ale po jakimś czasie okaże się , że trzeba chodnik poszerzyć albo ulicę .
Albo gdzie pod ziemią ukryte jakieś przewody . Drzewka wytną .
Jestem zwolennikiem sadzenia małych drzewek / wysokich krzewów typu jarzębina w takich miejscach . Drzewa długowieczne typu dęby lokalizujmy z wielką starannością o przyszłość .
s
seba-76
Na ul. Nowej na Szwederowie, developer od rana wycina kilkudziesięcioletnie drzewa...
S
SUMA SUMARUM
PREMIERKO SZYDŁO PONOĆ TATUŃCIO BYŁ GÓRNIKIEM ! GŁOSICIE WSZEM I WOBEC TUBĄ PROPAGANDOWĄ, ŻE JESTEŚCIE ZA OCHRONĄ GÓRNIKÓW I OCHRONĄ MIEJSC PRACY !!!!! MAM PROPOZYCJĘ GRATIS DLA WAS NIE DO ODRZUCENIA ! NA ŚLĄSKU I TAKŻE NA RESZCIE TERYTORIUM POLSKI PEŁNO JESZCZE NIEUŻYTKÓW !!!!! SADŹCIE WSZĘDZIE , GDZIE MOŻNA DRZEWA TLENOWE , JAK JUŻ ZEZWALACIE TAK WYCINAĆ INNE . BĘDZIE LEPSZE POWIETRZE , BĘDZIE DUŻA MASA DREWNA DO SPALANIA I NIE TYLKO . ZAOSZCZĘDZISZ PANI SZYDŁO ŻYCIE I ZDROWIE GÓRNIKÓW RYZYKUJACYCH PRACĄ NA DUŻYCH GŁĘBOKOŚCIACH !!!!!! IM ZAOSZCZĘDZIMY CIERPIEŃ , A MY WSZYSCY FUNDUSZY W NFZ ! NO I MAM POMYSŁ NA ZAMYKANIE NIERENTOWNYCH KOPALŃ !!??? TAKA SOBIE BYDGOSZCZANKA I NIE Z PIS ! TO TAKIE PROSTE A ŻADEN URZĘDNIK I POLITYK NIE CHCE NA TO WPAŚĆ ! WIECIE CZEMU TEGO NIE ZROBIĄ ZNOWU ? TAK BYŁO PRZECIEŻ Z WIERZBĄ ENERGETYCZNĄ !!!! LOBBY WĘGLOWE WYTOCZY WSZELAKIE ARGUMENTY ( CZYTAJ ŁAPÓWKI I STRASZAKI Z ŻYCIA POLITYKÓW !) TAK TO ODBYWA SIĘ .
S
SUMA SUMARUM
TNIJCIE TAK DALEJ WSZYSTKO CO MA LIŚCIE !!!!! ZOBACZYCIE MOJE PROROCTWA ZA PARENAŚCIE LAT ! PODUSIMY SIĘ WE WŁASNYM SMRODKU I NIE BĘDZIE WCALE MILUTKO . ŚMIERĆ PRZEZ UDUSZENIE JEST STRASZNA !!!!!!! JUŻ TERAZ W BEZWIETRZNE I WYŻOWE DNI ZIMĄ , GDY TEMPERATURY SPADAJĄ , TO STĘŻENIE PYŁÓW JEST PORÓWNYWALNE DO .... MIAST CHIŃSKICH . TO NIE ŻART !!!!! ZA TO METROPOLIA BYDGOSZCZ CHWALI SIĘ RAPORTEM SCHUMANA Z 2015 ROKU : " Twórcy rankingu zauważyli również, że Bydgoszcz jest najbardziej zielonym miastem w Polsce, w którym 28% terenu zajmują lasy oraz nie brakuje parków i terenów wypoczynkowych (8%). Atutem Bydgoszczy w tej kategorii okazał się również brak dużego przemysłu: Dzięki temu emituje mało pyłów i zanieczyszczeń, zużywa niewiele energii elektrycznej, produkuje mało śmieci . JAKOŚ NIE ZAUWAŻONO WPŁYWU UKSZTAŁTOWANIA TERENU I WZMOŻONEGO RUCHU SAMOCHODOWEGO NA ZAPYLENIE MIASTA . RAFALE BRUSKI TO JEST TYLKO GRA POZORÓW !!!!!! WYCINACIE DRZEWO A WSADZENIE NOWEGO , MALUTKIEGO MOŻE TRWAĆ ZGODNIE Z PRZEPISAMI DO CHYBA NAWET WIĘCEJ NIŻ 2 LATA . TO JUŻ NIE JEST ŚMIESZNE , TO WIEJE GROZĄ . ZRESZTĄ CO TO SPADACHRONIARZA I JEGO EKIPĘ OBCHODZI . PRZEGRA WYBORY , TO Z RODZINKĄ WYNIESIE SIĘ PRECZ ! PODPOWIEM CI ZNOWU ZA DARMO DURNIU . SPRAWDZIŁAM OD PONAD 2 LAT JEST NOWY GATUNEK DRZEWA I NAZYWAJĄ JE TLENOWE , BO " PRODUKUJE " GO BARDZO DUŻO I MA SUPER SZYBKI PRZYROST !!!!!! URZĘDNICZY DURNIU CZYTAJ : Bezkonkurencyjne pod każdym względem. Rośnie najszybciej na świecie. Pochłania ogromne ilości dwutlenku węgla, produkując przy tym życiodajny tlen. Jest lekkie i wytrzymałe. Hiszpańscy naukowcy wyhodowali drzewo, które charakteryzuje się niesamowitym tempem wzrostu i tym, że wielokrotnie się odradza, jak Feniks z popiołów. Oxytree, to drzewo rosnących korzyści.
zwiń
S
SUMA SUMARUM
OPIS USTAWY I OBECNEJ SYTUACJI JEST BARDZO DOBRY !!!! GDY PODOBNIE PISAŁAM W EXPRESSIE O DŁUGOŚĆI WZROSTU DRZEW , TO UZNANO MNIE ZA WARIATKĘ I MANIPULATORKĘ !!!!!!
K
Kolumo
Aktualnie mamy prawie 50% więcej powierzchni lasów w Polsce, niż w 1945 roku... o co więc wam ludzie k* chodzi, że ktoś dobrowolnie dysponuje swoją własnością?! Rządźcie się na swoim, a nie na cudzym.
Jak nie będzie trzeba się pytać i prosić urzędników o zgodę na wycinki drzew, to znacznie więcej terenów prywatnych zostanie zalesionych. Wcześniej się tego nie robiło z uwagi na widzimisię władz lokalnych.
a
aNtek
Pisogłupki nie widzą relacji między naszym postępowaniem, a reakcji środowiska naturalnego.
Wróć na i.pl Portal i.pl