W niedzielę (18 września) około godz. 2.50 policjanci patrolujący ulice Łodzi zauważyli na ulicy Żwirki w centrum miasta opla astrę. Samochód nie miał w ogóle tylnego oświetlenia i policjanci postanowili zatrzymać go do kontroli.
- Niestety ten nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe nakazujące zatrzymanie i przyspieszył uciekając przed policjantami. Po drodze popełnił szereg kolejnych wykroczeń - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.
Policyjny pościg w Brzezinach. Kierowca bmw nie zatrzymał się do kontroli i spowodował wypadek
Kierowcy opla zakończył swoją ucieczkę samochodem na ulicy Długosza. Tutaj stracił panowanie nad samochodem, a astra z impetem uderzyła w zaparkowanego opla.
Uderzenie było tak silne, że półtoratonowe auto przesunęło się o 5-6 metrów uderzając w zaparkowanego obok fiata punto, który uderzył w audi - mówi Mariusz Karpiński, jeden z poszkodowanych właścicieli samochodów.
Uciekający przed policjantami kierowca astry, przejechał jeszcze kilkanaście metrów. Wysiadł z samochodu i pobiegł w kierunku blokowiska na Kozinach. Niestety policjantom nie udało się go od razu zatrzymać.
Policyjny pościg w Łodzi. Pijany kierowca zadzwonił po właścicielkę auta. Kobieta była poszukiwana
W porzuconym samochodzie funkcjonariusze zabezpieczyli biżuterię niewiadomego pochodzenia, pałkę teleskopową oraz atrapę broni palnej.
Trwają również działania o charakterze operacyjnym, o których ze względów oczywistych nie możemy informować. Jak zwykle w takich sytuacjach prowadzimy także czynności kontrolne pod kątem oceny nocnych działań pościgowych - mówi Joanna Kącka.
Policjanci przypominają, że każdy, kto nie zatrzyma się do kontroli na wezwanie funkcjonariuszy, musi liczyć się z możliwością pościgu. Zachodzi wtedy uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa przez uciekającego kierowcę.
Policyjny pościg w Łodzi. Złodziej uciekał kradzionym lexusem