- Produkcja dobrego spotu ze znanym aktorem kosztuje bardzo dużo, a żeby dotrzeć do szerokiego grona, musimy sięgać po znane twarze. Duży film hollywoodzki przekracza budżet PFN i to wielokrotnie. Docieramy, co prawda, do środowisk hollywoodzkich i proponujemy pewien wkład finansowy - mówił Filip Rdesiński w wywiadzie dla miesięcznika "WPIS".
- Jesteśmy w stałym kontakcie z Hollywood. Żeby nie wpłynąć na negocjacje, nie mówię o nich publicznie, dopóki nie będzie efektów. Zdradzę tylko, że trwa wiele rozmów - dodał prezes Polskiej Fundacji Narodowej.
W mediach spekuluje się, że PFN mogłaby częściowo sfinansować film, który powstałby w Hollywood. Produkcja najpewniej skupiałaby się wokół któregoś z polskich bohaterów z historii. Sam Rdesiński przyznał, że na film "niewątpliwie zasługuje sylwetka rotmistrza Witolda Pileckiego i jego niezwykłe bohaterstwo".
