Kevin Turen nie żyje
Kevin Turen nie żyje. Informację o śmierci 44-letniego producenta filmowego przekazał "The Hollywood Reporter", powołując się na rzecznika Penske Media Corporation.
"Pomimo wielu osiągnięć w Hollywood, największą pasją Kevina była jego rodzina i przyjaciele. Był bardzo dumny ze swoich dzieci. On i jego żona Evelina byli przekonani, że ich dzieci dorastają w atmosferze wielkich wartości, i zadbali o to, aby miały wpływ na szerszy świat. Nasze serca biją dla nich i wszyscy odczuwamy głębokie poczucie straty. Będzie nam bardzo brakować Kevina, a to miasto straciło dziś jedną ze swoich najjaśniejszych wschodzących gwiazd" - powiedział Jay Penske, dyrektor generalny PMC i bliski przyjaciel zmarłego.
Jak na razie szczegóły dotyczą śmierci nie są znane.
Producent "Euforii" i "Idola"
Kevin Turen wraz z Samem i Ashley'em Levinsonami stworzył firmę Little Lamb Productions, która wyprodukowała popularny serial "Euforia".
To jednak nie jedyne osiągnięcie producenta filmowego. Urodzony w 1979 roku w Nowym Jorku Turen ukończył studia na Uniwersytecie Columbia, uzyskując dyplom z filologii angielskiej i filmoznawstwa krytycznego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Tylko w ostatnich latach był współodpowiedzialny za powstanie ostatniego hitu HBO "Idol", ale też m.in. filmu fabularnego "Cząstki kobiety", za który Vanessa Kirby otrzymała nominację do Oscara dla najlepszej aktorki w 2021 roku.
Dodatkowo przyczynił się do produkcji filmów "X" oraz "Pearl" w 2022 roku.
Za swoją twórczość był nominowany do nagrody Film Idependent w kategorii najlepszy film za "Siedem żyć", a także nagrody Gotham w kategorii najlepszy film fabularny za "Fale".
ag