
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek był środowym gościem w TVP Info. Został zapytany o wtorkowe wezwanie polskiego ambasadora na Ukrainie Bartosza Cichockiego do ukraińskiego MSZ. Minister Czarnek nie gryzł się w język. Nazwał zaistniałą decyzję „obrzydliwym skandalem”. Potem było jeszcze ostrzej.
Nie ma zgody na tego typu traktowanie Polaków, największych sojuszników Ukraińców. My pomagamy, pomagaliśmy i pomagać będziemy, bo to jest w interesie narodu polskiego. Nam jest potrzebna niepodległa Ukraina i dlatego w naszym interesie i każdego Polaka jest pomagać, ale nie damy sobie robić tego typu rzeczy – rozpoczął Czarnek.
Czarnek: Melnyk, będąc w Niemczech gloryfikował Stepana Banderę
Następnie, minister Czarnek wyraźnie rozłoszczony wyznał, że Polacy są sojusznikami Ukrainy, a nie frajerami. Decyzję o wezwaniu Cichockiego, minister edukacji ocenił jako „karygodny i obrzydliwy skandal”. Zdaniem polityka, wiceszef ukraińskiego MSZ Andrij Melnyk swoimi decyzjami „robi krzywdę Ukraińcom”.
Wcześniej Melnyk sprawował urząd ambasadora Ukrainy w Republice Federalnej Niemiec, gdzie gloryfikował Stepana Banderę i mówił, że wcale nie był ludobójcą – powiedział Czarnek.
W związku z decyzją ukraińskiego MSZ, ambasador Ukrainy w Polsce został także zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wszystko w związku z wypowiedziami przedstawicieli władz ukraińskich. Nie stawi się jednak ambasador Wasyl Zwarycz, gdyż jest aktualnie w Kijowie. Do MSZ pójdzie jego zastępca. Zostanie przyjęty na szczeblu urzędniczym – powiedział o tym Paweł Jabłoński.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Dlaczego ambasador RP został wezwany do ukraińskiego MSZ?
Ambasador RP na Ukrainie Bartosz Cichocki został wezwany do Ukraińskiego MSZ w związku z wypowiedziami szefa prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcina Przydacza – tak oświadczyło ministerstwo Ukrainy na stronie internetowej,
Podczas spotkania podkreślono, że komentarze Przydacza o rzekomej niewdzięczności Ukraińców za pomoc udzieloną nam przez Polskę są niezgodne z prawdą i niedopuszczalne.
Jesteśmy przekonani, że przyjaźń ukraińsko-polska jest o wiele głębsza niż doraźne cele polityczne. Polityka nie powinna kwestionować wzajemnego zrozumienia i siły relacji pomiędzy naszymi narodami — dodano w komunikacie ukraińskiego resortu spraw zagranicznych. Żadne wypowiedzi nie przeszkodzą nam we wspólnym dążeniu do pokoju i budowaniu wspólnej europejskiej przyszłości – oświadczyło na koniec ukraińskie ministerstwo.
We wtorek wieczorem premier Mateusz Morawiecki napisał na Twitterze, iż wezwanie polskiego ambasadora-reprezentanta kraju, który jako jedyny pozostał w Kijowie w dniu inwazji Rosji na Ukrainę, do ukraińskiego MSZ, nigdy nie powinno mieć miejsca. Jak podkreślił, w polityce międzynarodowej, w obliczu toczącej się wojny, biorąc pod uwagę ogrom wsparcia, jakiego Polska udzieliła Ukrainie, takie błędy nie powinny się zdarzać.
Późnym wieczorem tego dnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał na Twitterze, że Ukraina niezwykle docenia wsparcie Polski.
Niezwykle doceniamy historyczne wsparcie Polski, która wraz z nami stała się prawdziwą tarczą Europy — od morza do morza. I żadnego pęknięcia w tej tarczy nie może być. Nie pozwolimy żadnym politycznym momentom zepsuć stosunków między ukraińskim i polskim narodem, a emocje na pewno powinny opaść - napisał szef ukraińskiego państwa.
lena
Źródło: