Rozmowy pokojowe w Turcji. Zełenski potwierdza obecność, będą Amerykanie. Kto przyjedzie z Rosji?

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
W czwartek, 15 maja, w Stambule rozpoczną się rozmowy Rosji i Ukrainy w sprawie zakończenia trwającej od 2022 roku wojny. Obecność w Turcji potwierdził ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski oraz przedstawiciele Białego Domu. Przyjazd Władimira Putina pozostaje jednak niepewny.

SPIS TREŚCI

Czwartkowe spotkanie poprzedziło wezwanie przywódców Polski, Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii w ostatnią sobotę (10 maja) do rozpoczęcia 12 maja, 30-dniowego zawieszenia broni. Ostrzegli przy tym Rosję przed kolejnymi sankcjami, gdyby ta nie zastosowała się do apelu.

Kilka godzin później Putin wystosował zaproszenie do bezpośrednich rozmów z Ukrainą w czwartek, 15 maja w tureckim Stambule. Ogłosił, że do zawieszenia broni może dojść jedynie w wyniku negocjacji dwóch stron. Rozmowy w Stambule - jak zaznaczył - powinny doprowadzić do "wyeliminowania pierwotnych przyczyn konfliktu".

Zełenski będzie w Stambule

Prezydent Zełenski zadeklarował w niedzielę, 11 maja, że "będzie osobiście czekał na przywódcę Rosji Władimira Putina w Turcji".

"Mam nadzieję, że tym razem Rosjanie nie będą szukać powodów, dla których nie mogą (uczestniczyć w rozmowach)" - napisał ukraiński prezydent w mediach społecznościowych.

Gotowość spotkania Zełenskiego z Putinem skomentował też szef MSZ Ukrainy Andrij Sybiha.

"Tak właśnie robi prawdziwy przywódca. Nie chowa się za nikim ani za niczym. Jest wysoce nieprawdopodobne, aby strona rosyjska miała choćby odrobinę takiej odwagi" – podkreślił na platformie X.

Zełenski zastrzegł jednak, że weźmie udział w rozmowach z Rosją tylko wtedy, gdy w Stambule zjawi się również Putin.

Będą Amerykanie

Udział w rozmowach pokojowych w Turcji, wezmą też sekretarz stanu USA Marco Rubio oraz specjalni wysłannicy Steve Witkoff i Keith Kellogg - podał we wtorek przedstawiciel Białego Domu. Mimo wcześniejszych sugestii sam prezydent Trump nie weźmie udziału w spotkaniu - dodano.

Czy do Turcji przybędzie Putin?

Konstantin Kosaczow, wiceprzewodniczący wyższej izby rosyjskiego parlamentu, wyraził przekonanie, że rozmowy w Stambule powinny odbyć się na szczeblu ekspercko-technicznym. Kreml potwierdził udział w rozmowach - jak podała agencja Reutera - ale nie podał, kto wejdzie w skład rosyjskiej delegacji. Wcześniej źródła agencji informowały o ewentualnym uczestnictwie szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa i Jurija Uszakowa, doradcy Putina ds. polityki zagranicznej.

Nadzieję na przyjazd do Stambułu Putina wyrazili m.in. amerykański prezydent oraz szef francuskiej dyplomacji. - Putin zaproponował bezpośredni kontakt z Wołodymyrem Zełenskim. Ten ostatni zgodził się, a więc Władimir Putin powinien dotrzymać swej części umowy. Powinien pojawić się w czwartek w Stambule - powiedział minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot.

Europa szykuje sankcje

Dodał, że "jako kraje europejskie przygotowujemy potężne i rozległe sankcje, by przekonać Władimira Putina do rozejmu". Według jego słów sankcje "będą skoordynowane z sankcjami amerykańskimi" przygotowanymi przez Senat USA, zakładającymi - jak zauważył - "500-procentowe cła na import ropy w zastosowaniu do krajów, które importują ropę rosyjską".

Zełenski zapowiedział we wtorek (13 maja) spotkanie z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem w Ankarze w czwartek (15 maja). Zaznaczył, że jeśli Putin pojawi się w Stambule, on również tam poleci. "Zrobimy wszystko, aby to spotkanie (z Putinem) się odbyło" - zaznaczył ukraiński przywódca.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl