Trochę danych:
- W Krakowie mieszka najwięcej osób w Polsce (41%), które uważają, że używanie slangu brzmi dziecinnie
- 92% Polaków przyznaje się do posługiwania się slangiem
- 59% Polaków jest pewna znaczenia slangowych słów i wyrażeń, których używają
- Najbardziej popularnymi slangowymi słowami w Polsce są „hajs”, „ściema” i „masakra”
- Najmniej znane słowa slangowe to „przypał”, „zwała” i „przybić gwoździa”.
- Słowa slangowe, takie jak „facetka”, „słitaśny” i „krejzolka” irytują Polaków najbardziej
- 64% Polaków potwierdziło, że głównym źródłem nauki slangu jest internet i media
- społecznościowe
- 80% Polaków używa slangu szczególnie w rozmowach z przyjaciółmi i znajomymi
- 60% respondentów irytuje się, gdy ktoś używa slangu w rozmowach


Gdzie uczymy się slangu?
Nie ważne, czy jesteśmy zwolennikami, czy przeciwnikami używania slangu, warto znać jego znaczenie. Świat internetu zdominował rozwój tego słownictwa, a 64% Polaków uczy się go właśnie poprzez sieć.
Najczęściej wymienianymi źródłami nauki slangu są TikTok – takiej odpowiedzi udzieliła ponad połowa ankietowanych (51,5%). Na drugim miejscu znalazł się Instagram (34%), a na trzecim filmy (23%). W odpowiedziach pojawiły się także często Twitter, Facebook oraz YouTube. Książki są najmniej popularnym źródłem nauki slangu – tylko nieco ponad 3% ankietowanych zdobywa wiedzę na ten temat w ten sposób.
Najpopularniejsze wyrażenia slangowe w Polsce
Mimo że niektórzy uważają slang za irytujący, nie sposób wyeliminować go z codziennego życia. Faktycznie, ogromna większość Polaków (96%) przyznaje, że bez problemu użyłaby w rozmowie poprawnie co najmniej jednego slangowego wyrażenia.
Aby poznać najczęściej używane wyrażenia slangowe, zapytano Polaków o te, których znaczenia są pewni. Najbardziej popularnym okazało się „hajs”, który zna 72% ankietowanych. „Ściema” jest oczywista dla 70% respondentów, „masakra” dla 69%, „nara” dla 68%, a ponad 65% osób jest zaznajomionych również z „hejtować”, „kumać” oraz „siema”. Najmniej popularnymi słowami okazały się „przypał” (13%) oraz „zwała” (26%)
Najbardziej nielubiane słownictwo slangowe w Polsce
Nawet jeśli większość z nas używa slangu, to zawsze znajdą się jakieś słowa lub wyrażenia, których nie lubimy i które nas irytują. Zgodnie z naszym badaniem najbardziej znienawidzonym słowem jest „słitaśny”, z czym zgodziło się 35% ankietowanych. Miejsce drugie to ex aequo „facetka” i „krejzolka”, którego nie lubi słyszeć 28%. „Typiara” zajęło trzecie miejsce i nie chce mieć z nim nic do czynienia 26% respondentów.
Slang w miastach Polski
Zbadano także, czy podejście do stosowania slangu jest zróżnicowane w różnych miastach Polski. Okazuje się, że mieszkańcy Krakowa, Poznania, Warszawy, Wrocławia i Łodzi mają bardzo podobne opinie. Wrocław wyróżnia się jednak tym, że używanie slangu toleruje nieco większa populacja, bo 42% badanych z tego miasta. Mieszkańcy Łodzi akceptują to językowego zjawiska nieco mniej – 37% respondentów. mieć z nim nic do czynienia 26% respondentów.
W Krakowie najwięcej osób, bo 41%, uważa, że osoby używające slangu brzmią dziecinnie. Poznań wyróżnił się w tym badaniu jako miasto, w którym współpracownicy są grupą, która używa slangu najczęściej w Polsce – co uznało 50% respondentów. Mieszkańcy Warszawy, zaraz po Wrocławiu, najlepiej znają znaczenie slangu i nie objawiają się, że zostanie on użyty w rozmowie niepoprawnie. W Krakowie najwięcej osób, bo 5% populacji, zawsze używa slangu, podczas gdy w Łodzi najmniejszy odsetek badanych, tylko 3,5%, deklaruje stosowanie go w każdej rozmowie.
PEŁNY RAPORT
Zmiany w Kodeksie Pracy od 26 kwietnia

- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Nowa Huta to nie tylko aleja Róż. Tajemnicze rejony dzielnicy dobre na wyprawę
- Budowa Północnej Obwodnicy Krakowa z drona. Widać asfalt, tunele, wiadukty. Sporo!
- Kraków lat 70. Matura pod portretem Gomułki i pierwsze w mieście przejście podziemne
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!