Generał Rajmun Andrzejczak przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, omawiając kwestie obrony i współpracy z przedstawicielami tamtejszej armii.
W ostatnim czasie spotkał się chociażby z najważniejszą osobą w amerykańskiej armii - gen. Markiem Milleyem. Wziął również udział w programie amerykańskiej telewizji MSNBC, gdzie opowiadał o sytuacji na Ukrainie oraz wsparciu Polski na rzecz wschodniego sąsiada.
Amerykanie zachwyceni postawą Polski
Generał opowiadał o ruchach, jakie podjęły polskie władze, gdy wybuchła wojna na Ukrainie. Wspomniał m.in. o przyjmowaniu uchodźców, programach socjalnych, edukacji czy opiece zdrowotnej. W pewnym momencie rozmowa przeszła jednak na tematy wojskowe.
Andrzejczak zwrócił uwagę, że Polska przekazała też mnóstwo wyposażenia jak amunicja czy typowy sprzęt wojskowy, a nawet czołgi. Wówczas amerykańscy rozmówcy stwierdzili, że rola Polski w działaniach na wschodzie jest ogromna i dzięki swojej postawie przesunęliśmy punkt ciężkości NATO w stronę naszego kraju.
"Polska znajduje się tam, gdzie Republika Federalna Niemiec znajdowała się od 1949 do 1989 roku. Jesteście na pierwszej linii frontu w walce o wolność. Fascynujące jest to, jak przycisnęliście Niemców w sprawie czołgów" - powiedział prowadzący program.
Amerykanie powiedzieli: Zrobimy to, ale wy też musicie. Polska była tu prawdziwym przywódcą i jestem ciekaw, jakie według was przyniesie to korzyści i czego jeszcze potrzebują Ukraińcy - dodał.
Szef Sztabu Generalnego WP przyznał z kolei, że Polska od początku była gotowa na przekazywanie sprzętu, wiedząc, że nasze działania mogą okazać się kluczowe.
Ukraina jest platformą bezpieczeństwa
Generał zwrócił uwagę na fakt, że nie tylko wsparcie Ukrainy było ważne w kontekście działań podjętych przez polskie władze. Istotna była również kwestia wsparcia własnej obronności. Zaznaczył jednak, że obrona Ukrainy jest priorytetowa.
"Musimy obronić Ukrainę, bo Ukraina jest platformą bezpieczeństwa" - powiedział, przytaczając słowa marszałka Józefa Piłsudskiego, który dawno temu powiedział, że nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy.
Rajmund Andrzejczak podjął się też oceny najbliższych miesięcy wojny. Uznał, że Ukraina potrzebuje wsparcia Zachodu nie tylko w kwestiach militarnych, ale praktycznie na każdym szczeblu - zarówno politycznym, jak i gospodarczym.
Ostrzegał też przed myśleniem, że Rosja może się wycofać z konfliktu w wyniku poniesionych strat.
Żyjemy w tym miejscu od tysiąca lat, znamy Rosjan. Rosyjskie standardy społeczne i militarne są zupełnie inne niż na Zachodzie, więc nie stosujcie do Rosjan zachodniej miary.
Postawę Polski doceniła też prowadząca program: "Polska teraz jest naprawdę kluczowym graczem na światowej scenie, to ogromny powód do dumy" - podzieliła się swoją dumą, zaznaczać swoje polskie korzenie.
