Pożar budynku w Chorzowie. Matka i dwie córki trafiły do szpitala. Młodsza wyskoczyła z pierwszego piętra
Dramatyczne sceny rozegrały się w środę, 19 marca, w Chorzowie. W budynku jednorodzinnym przy ulicy Styczyńskiego wybuchł pożar. Trzy osoby – matka i jej dwie córki – zdążyły opuścić budynek przed przyjazdem straży pożarnej. Młodsza z dziewczynek wyskoczyła z pierwszego piętra, doznając obrażeń. Wszystkie poszkodowane trafiły do szpitala.
Pożar w budynku jednorodzinnym. Strażacy dostali nietypowe zgłoszenie
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o godzinie 16:04. Początkowo informacja mówiła o pożarze piekarnika, jednak sytuacja okazała się znacznie poważniejsza.
— W zdarzeniu poszkodowane zostały trzy osoby, które opuściły budynek przed przybyciem straży pożarnej. To matka i dwie córki w wieku 10-17 lat, u których podejrzewano zatrucie tlenkiem węgla — informuje straż pożarna.
Młodsza z dziewczynek wyskoczyła z pierwszego piętra, co mogło skutkować urazem kości ogonowej. Ostateczną diagnozę postawią lekarze. Matka i obie córki zostały przewiezione do szpitala na dalsze badania.
Klatka schodowa w ogniu. Akcja ratunkowa zakończona
Pożar wybuchł na klatce schodowej budynku. Strażacy szybko opanowali sytuację, jednak przez pewien czas ruch w rejonie skrzyżowania ulic Styczyńskiego i Kingi był utrudniony. Przyczyny pożaru są wyjaśniane. Służby badają, co doprowadziło do pojawienia się ognia w budynku.
