Córka zginęła rano. Matka zniknęła kilka godzin później
Do tragicznych wydarzeń doszło w piątek, 16 maja. W godzinach porannych służby otrzymały zgłoszenie o kobiecie, która spadła z 9. piętra budynku przy ul. Nusbauma w Warszawie. Mimo szybkiej interwencji ratowników, życia poszkodowanej nie udało się uratować. Kobieta zginęła na miejscu – upadła na daszek przy klatce schodowej.
Tego samego dnia, zaledwie kilka godzin po śmierci córki, z mieszkania wyszła jej 95-letnia matka. Seniorka oddaliła się w nieznanym kierunku i nie nawiązała już kontaktu z rodziną. Rozpoczęły się poszukiwania, które trwały przez cały weekend.
Ciało seniorki odnalezione w Wiśle
W niedzielę, 18 maja, przed godziną 13:00 przypadkowy przechodzień spacerujący z psem nad Wisłą na Pradze-Północ zauważył ciało unoszące się na wodzie.
- Przed godziną 13:00, około kilometra od mostu Gdańskiego, przechodzień spacerujący z psem natknął się na ciało. Oględziny nie wykazały cech kryminalnych. Czynności prowadzone były pod nadzorem prokuratora, a identyfikacja z udziałem rodziny potwierdziła, że to 95-letnia kobieta - powiedziała nam nadkom. Paulina Onyszko z północnopraskiej policji.
