Policjant zastrzelony przez kolegę na Pradze-Północ. Znamy nowe fakty, jest komentarz policji

Maciej Koprowicz
Policjanci od soboty oddają hołd tragicznie zmarłemu koledze na Inżynierskiej.
Policjanci od soboty oddają hołd tragicznie zmarłemu koledze na Inżynierskiej. Aleksy Witwicki
O tragedii, która wydarzyła się w miniony weekend na warszawskiej Pradze mówi cała Polska. Podczas interwencji policyjnej jeden z funkcjonariuszy śmiertelnie postrzelił swojego kolegę. Jak podkreśla policja w oficjalnych komunikatach, nie był on wcale debiutantem na służbie, jak sugeruje wiele komentarzy w mediach społecznościowych i przeszedł wszystkie przeszkolenia.

Tragiczny postrzał w Warszawie. Policjant zginął z broni kolegi

Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę 23 listopada około godziny 14:00 przy ulicy Inżynierskiej 6 na Pradze-Północ. Policjanci zostali wezwani do interwencji wobec agresywnego mężczyzny uzbrojonego w maczetę. Mężczyzna został ujęty, ale jeden z policjantów, sierż. sztab. Mateusz Biernacki, podczas interwencji został postrzelony w klatkę piersiową na wysokości obojczyka. Kula przeszła na wylot. Akcję reanimacyjną przeprowadzili ratownicy medyczni z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”. Mężczyzny nie udało się jednak uratować, zmarł w szpitalu.

Policjanci od soboty oddają hołd tragicznie zmarłemu koledze na Inżynierskiej.

Policjant zastrzelony przez kolegę na Pradze-Północ. Znamy n...

Do śmierci mundurowego doszło najprawdopodobniej w wyniku tragicznej pomyłki. W ferworze akcji 21-letni policjant nie rozpoznał swojego nieumundurowanego kolegi wychodzącego z bramy budynku i oddał w jego kierunku strzał ze służbowej broni.

Policjant podejrzanym. Areszt dla mężczyzny z maczetą

Prokuratura wszczęła śledztwo w związku ze śmiertelnym postrzeleniem policjanta - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Norbert Woliński. Trwa przesłuchanie w charakterze podejrzanego funkcjonariusza, który użył broni palnej w czasie sobotniej interwencji w Warszawie.

- Tutejsza prokuratura prowadzi śledztwo dotyczące przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza policji i spowodowania ciężkich obrażeń ciała skutkujących śmiercią człowieka - przekazał rzecznik.

W poniedziałek zostanie skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny, który miał biegać z maczetą w sobotę przy ul. Inżynierskiej w Warszawie. - To zdarzenie jest objęte postępowaniem, które już było prowadzone wcześniej przeciwko temu sprawcy. (...) Jest on podejrzany łącznie o sześć czynów, w tym kierowanie gróźb karalnych, spowodowanie obrażeń ciała, posiadanie narkotyków. I w tym postępowaniu zostały z nim wykonane czynności procesowe - powiedział rzecznik prokuratury.

Poinformował, że "w dniu dzisiejszym prokurator skieruje wniosek o tymczasowe aresztowanie tego mężczyzny".

od 12 lat

Policjant z Inżynierskiej nie był debiutantem - podkreśla Komenda Główna Policji

Od weekendu w mediach społecznościowych krąży wiele domysłów, że mężczyzna, który strzelał, policjant w służbie przygotowawczej, był funkcjonariuszem niedoświadczonym, niedostatecznie przeszkolonym czy wręcz był pierwszy dzień na służbie. Rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Policji, insp. Katarzyna Nowak ucina te spekulacje:

- Policjant, z którego broni padł strzał, służbę w Policji pełnił od ponad roku, ukończył niezbędne szkolenie i pozytywnie zdał egzaminy.

We wpisie zamieszczonym na profilu Policja Warszawa w serwisie X.com czytamy:

- Funkcjonariusz, który oddał tragiczny w skutkach strzał z broni służbowej był młodym policjantem, ale nie był to jego „1 dzień w służbie”, jak podają niektóre media. Przeszedł on przeszkolenie podstawowe, a po jego zakończeniu rozpoczął służbę w jednostce terenowej gdzie odbył ponad 70 służb. Do Policji został przyjęty blisko 1,5 roku temu i od tej pory służył społeczeństwu, stojąc na straży jego bezpieczeństwa w jednym szeregu z innymi policjantami. Zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie prawem i przyjętymi zasadami podejmował i uczestniczył w wielu interwencjach.

Policja przypomina: wypadki w naszej pracy się zdarzają

Oficjalne wypowiedzi przedstawicieli policji podkreślają, że pomimo nieszczęśliwego przebiegu, akcja mundurowych została przeprowadzona w sposób prawidłowy, a jej cel został osiągnięty - po krótkim pościgu mężczyzna z maczetą został zatrzymany i obezwładniony. Zwracają uwagę na to, że ryzyko tragicznych wypadków jest zawsze wpisane w działalność policyjną.

Policjanci zostali wezwani do interwencji dotyczącej uzbrojonego w maczetę mężczyzny, stwarzającego realne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych ludzi. Nie podlega dyskusji, że w tej sytuacji reakcja powinna być szybka i zdecydowana i taka właśnie była. Pomimo tragedii, do której doszło w czasie interwencji i konieczności skupienia się na udzieleniu pomocy naszemu Policjantowi, początkowy cel działania został osiągnięty. Niebezpieczny mężczyzna został obezwładniony i zatrzymany.

Okoliczności tragedii bada Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, która przejęła dochodzenie. W niedzielę prowadziła ona czynności z udziałem naocznych świadków, a w poniedziałek zatrzymany policjant zostanie poddany przesłuchaniu.

Policjanci składają hołd zmarłemu koledze na Inżynierskiej

Na miejscu tragicznego postrzelenia sierż. sztab. Biernackiego na Inżynierskiej 6 od soboty gromadzą się mundurowi z całej Warszawy, zapalając znicze i składając kwiaty.

Sierż. sztab. Mateusz Biernacki pełnił służbę w Wydziale Wywiadowczo-Patrolowym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI Białołęka Praga-Północ Targówek od 2016 roku. Z racji wykonywanej pracy wywiadowczej często pracował w ubraniu cywilnym. Miał 34 lata, pozostawił żonę i dwójkę małych dzieci.

Wideo

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ewa
Widzę, że lewacki motłoch komentuje, jak zawsze najmądrzejsi.
a
antyPiS
Policja zawsze miała opanowane RWD czyli [wulgaryzm]krytkę. Szkolenie odbyło się - napisano konspekty, lista obecności zarówno ogólna jak na punktach szkolenia - sporządzona i podpisana, egzaminy odbyły się - czyli wszystko w porządku. Wszystko się posypie, gdy ktoś pęknie i nada, że z tymi szkoleniami to różnie bywało. Niektórzy nawet nie wiedzieli, że byli na szkoleniu, zdawali jakieś egzaminy. Pani rzecznik ma ogromne zaufanie do swych kolegów, że z taką pewnością obwieszcza o tych szkoleniach, w których uczestniczył nieszczęsny strzelec. Jak oni to zrobili????!!!! W garnizonie warszawskim brakuje 3 tysiące policjantów!!!! Ludzie są przepracowani, nie odbierają wolnych, nie mają urlopów a tu nagle jest możliwość wycofania ze służby kilkunastu ludzi na tydzień i skierowanie ich na kurs. Perpetuum mobile! Rodzina policjanta dostanie rentę - o ile znów ktoś nie wyskoczy z jakąś ustawą w typie dezubekizacyjnej, pechowiec zostanie gdzieś przeniesiony. Wszyscy będą robić smutne miny i na tym się skończy. Politycy i szefowie będą mrugać znacząco oczkiem - wszak nie popełnia błędów tylko ten kto nic nie robi. O tym, że niektórzy mają opanowane robienie tylko błędów, aby wszystkich przekonać o swym zapracowaniu - nikt przecież nie powie.
t
tow.rydzyk
"policje" pozbawic broni palnej i zamieniec pistolety na proce.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl