Do zdarzenia doszło w niedzielę, 26 sierpnia około godz. 13.20 - w czasie szczytu ruchu pasażerskiego.
- W terminalu lotniska, w części krytycznej strefy zastrzeżonej lotniska, niefrasobliwy pasażer uruchomił, wybijając szybkę zabezpieczającą, alarm przeciwpożarowy - wyjaśnia Błażej Patryn, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Ławica. - W wyniku tego nieodpowiedzialnego działania wzbudził się alarm, uruchomiły się komunikaty głosowe o ewakuacji, natychmiast opadły kurtyny przeciwpożarowe w miejscach strategicznych lotniska, rozpoczęły się procedury powiadomień służb miejskich, wstrzymano odprawy, a na samym lotnisku ponad tysiąc pasażerów stanęło w obliczu podjęcia ewakuacji. Służby lotniska, Straż Ochrony Lotniska (SOL), niezwłocznie podjęły czynności sprawdzające powody alarmu, które zmierzać mogły finalnie do wyprowadzenia pasażerów z terminala, podczas których nie uniknięto by normalnej w takich sytuacjach paniki pasażerów, wśród których były między innymi rodziny z dziećmi, osoby starsze - dodaje.
Po opanowaniu sytuacji, gdy udało się ustalić, że pasazer wywołał alarm w sposób całkowicie nieuzasadniony, rozpoczęto przywracanie normalnej obsługi. Cała operacja trwała około godziny. Pasażer swoim postępowaniem naraził nie tylko lotnisko na poważne kłopoty operacyjne, ale także stworzył zagrożenie dla pasażerów, gości oraz pracowników będących w budynku.
Pod znakiem zapytania stała także kwestia opóźnień w ruchu lotniczym, co skutkować mogło konsekwencjami ze strony służb nadzorujących działanie lotniska, linii lotniczych.
- Nie do pominięcia jest także kwestia trudności dla pasażerów w sytuacji mogących powstać na skutek tych wydarzeń opóźnień - podkreśla Patryn.
Straż Ochrony Lotniska po rozpoznaniu sprawcy, przekazała go do dyspozycji Straży Granicznej, a obsługa, odprawy powróciły do normy i odbywały się w dalszym ciągu bez zakłóceń.
Zabezpieczono nagranie z monitoringu przemysłowego, gdzie wyraźnie widać, jak w sposób pozbawiony roztropności, pasażer uruchamia alarm.
- Widać, że pan sobie chodził w kółko, rozmawiając przez telefon i w pewnym momencie podszedł do słupa, na którym znajduje się przycisk alarmowy i po prostu go wcisnął. Trudno takie zachowanie w jakikolwiek sposób zrozumieć - opowiada rzecznik lotniska.
Władze lotniska zamierzają w sądzie domagać się ukarania sprawcy. Chodzi m.in. o pokrycie kosztów całej akcji alarmowej.
- Na ten moment trwa jeszcze szacowanie ich wysokości - mówi Błażej Patryn.
Zobacz też:
Loty z Poznania: Dokąd polecimy w 2018 roku z lotniska Ławic...
Pilot samolotu oślepiony laserem. Policja szuka sprawcy, grozi mu nawet 8 lat pozbawienia wolności - zobacz wideo:
źródło: TVN24/x-news.pl.
POLECAMY:

Najgorsze mieszkania do wynajęcia
Poznań: Najlepsze burgery w Poznaniu [TOP10]
Najdziwniejsze ogłoszenia na klatkach schodowych

Najpiękniejsze Rolniczki w Polsce
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Skąd się wzięły nazwy tych miejsc w Poznaniu?