Poznań: Kolejka do stoiska pana Zenona. Wszyscy kupują książki!

Błażej Dąbkowski
Zenon Fabiś, starszy poznaniak wyprzedający własną kolekcję książek, by zebrać pieniądze na walkę z rakiem pojawił się w piątek na rynku Jeżyckim. Czekało na niego kilkanaście osób, które chciały od niego kupić książkę lub przekazać mu publikacje z własnych biblioteczek.
Zenon Fabiś, starszy poznaniak wyprzedający własną kolekcję książek, by zebrać pieniądze na walkę z rakiem pojawił się w piątek na rynku Jeżyckim. Czekało na niego kilkanaście osób, które chciały od niego kupić książkę lub przekazać mu publikacje z własnych biblioteczek. Łukasz Gdak
Zenon Fabiś, starszy poznaniak wyprzedający własną kolekcję książek, by zebrać pieniądze na walkę z rakiem pojawił się w piątek na rynku Jeżyckim. Czekało na niego kilkanaście osób, które chciały od niego kupić książkę lub przekazać mu publikacje z własnych biblioteczek.

- Jestem zaskoczony, nie spodziewałem się, że tak wiele osób będzie chciało kupić książkę - mówi Zenon Fabiś. 81-letni poznaniak od dwóch lat walczący z nowotworem na rynku Jeżyckim pojawił się przed godziną 10. Już wtedy czekało na niego kilkanaście osób, które chciały kupić publikację lub przekazać mu książkę z własnej biblioteczki.

Czytaj także: Poznań: Sprzedaje książki na rynku Jeżyckim, by wygrać walkę z rakiem

Jedną z pierwszych osób, które ustawiły się w kolejce po książkę była Kinga Kasprzyk, która poprosiła pana Zenona o dedykację. - Chciałam mięć dowód, że udało się pomóc panu Zenonowi. Najpierw spontanicznie przesłałam artykuł kilku znajomym i udostępniłam go na stronie wydziału nauk politycznych i dziennikarstwa UAM, gdzie studiuję - tłumaczy studentka.

- Odezwała się do mnie nawet dziewczyna ze Szczecina, która studiowała z nami, ale już wróciła do swojego rodzinnego miasta. Przelała mi pieniądze i poprosiła żebym przyszła na targowisko w jej imieniu. W tych czasach mamy mało bohaterów, a pan Zenon jest najlepszym przykładem, że można heroicznie walczyć nie stosując bagnetów i broni - dodaje Kinga.

Zobacz także: Poznań: Pan Zenon nie chce zbiórek. Kupcie od niego książki!

Wszystkie osoby, które zdecydowały się wesprzeć chorego poznaniaka podkreślają, że jest niezwykle otwarty i radosny. - Po prostu mnie urzekł - przyznaje jedna z kobiet.

Całą siatkę książek 81-latkowi przyniosła z kolei Gosia Góral-Ptak wraz ze znajomymi z pracy. - Pracujemy w wydawnictwie, więc wszyscy sporo czytamy. W czwartek postanowiliśmy, że dziś rano każdy coś przyniesie i przekażemy wszystkie książki. Mam nadzieję, że dzięki tej akcji uda się zwrócić uwagę na los osób starszych, które często są pomijane i zapomniane - mówi.

W trakcie dwóch godzin, podczas których mężczyzna na swoim skromnym stoisku sprzedawał książki, przewinęło się przez nie dziesiątki mieszkańców.

– To był ciężki dzień, wróciłem zziajany do domu, ale jednocześnie bardzo szczęśliwy – mówi Zenon Fabiś. Części publikacji, które podarowano mu w piątek jeszcze nie udało się sprzedać. – Poprosiłem znajomą z rynku Jeżyckiego, by mi je przechowała. Wrócę po wszystko w sobotę – zapowiada. Osoby, którym nie udało się jeszcze wspomóc starszego mężczyzny będą to mogły zrobić jutro. Później pan Zenon chce sobie zrobić co najmniej kilkudniową przerwę.

– Choć jestem w dobrej kondycji, bo codziennie gimnastykuję się 15 minut, muszę trochę odpocząć i ochłonąć, tym bardziej, że zapowiadana jest kolejna fala upałów – wyjaśnia. Wiadomo już, że w najbliższych tygodniach wystarczy mu środków na zakup leków.

– Ale dzięki temu, że zrobiło się o mnie głośno udało mi się odświeżyć dawne znajomości. Koledzy z całej Polski dzwonili do mnie i gratulowali odwagi. Niektórzy dziwili się, że jeszcze żyję – śmieje się nietypowy kupiec.

Zobacz także:

Mecz Lech Poznań - Szachtior Soligorsk oglądało na żywo 16 507 kibiców. Fani Kolejorza po raz pierwszy w tym sezonie mogli zasiąść na trybunach stadionu przy Bułgarskiej. Byłeś na meczu? Znajdź się na zdjęciach!Przejdź do kolejnego zdjęcia --->

Lech Poznań - Szachtior Soligorsk 3:1. Zdjęcia kibiców. Byłe...

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sekora
Takie rzeczy się kończą. Czasami jak patrzę na to, ile zapłaciłem za książkę na Livro, a ile kosztuje ona na mieście, to aż strach się bać. Ale każdy oczywiście kupuje, gdzie uważa. Realnie tradycyjne księgarnie długo nie przetrwają. Oczywiście poza potentatami.
Z
Ziuta
Takich ludzi wartość wspierać:-) mimo swoich chorób i chęci normalnego życia.
G
GOSIA
Chciałabym wspomóc Pana Zenona. Czy jest jakieś konto na które można przelać pieniądze niezbędne na zakup leków?
T
Tadeja
Znając tę hienę trudno mieć wątpliwości...
S
SK
Cudownie, jak czytam takie wpisy to upewniam się że Polacy to na prawdę dobrzy ludzie i zawsze chętnie pomagają wszystkim którzy tej pomocy potrzebują. A panu Zenonowi życzę rychłego powrotu do zdrowia!
g
goldi
niech spierda@#$$
A
Anett
Super akcja świetnie ,że udało się wesprzeć tego Pana chociaż na chwilę i pełen podziwu dla niego ,ale ktoś tez mógłby zainteresować się tym państwem na Śródce bo oni tam nadal koczóją
31 węzłowy Burke
31wB
E
Emi
Tylko czekać jak dziadka urząd skarbowy dopadnie
x
x
Zlikwidować NFZ !!!!
Darmozjady.
M
Magda
O której godzinie można się spodziewać w sobotę pana Zenona na rynku?
j
jarek
Musimy obciąć Panu nogę, no chyba że prywatnie :)
d
da3exj6b
Dziesiątki lat opłacanych składek zdrowotnych a przy bardziej skomplikowanych schorzeniach niż grypa albo zbieraj środki sam, albo umieraj. Polska służba zdrowia w pigułce.

Wybrane dla Ciebie

Atak nożowniczki w Jastrzębiu-Zdroju: zaatakowała dwie osoby podczas imprezy

Atak nożowniczki w Jastrzębiu-Zdroju: zaatakowała dwie osoby podczas imprezy

Polityka miesza na rynku ropy. Od tych rozmów zależą ceny na stacjach

Polityka miesza na rynku ropy. Od tych rozmów zależą ceny na stacjach

Wróć na i.pl Portal i.pl