Takie zmiany przewiduje nowelizacja ustawy śmieciowej, którą przyjął rząd. Projekt został opublikowany przez Rządowe Centrum Legislacyjne 31 sierpnia, a Ministerstwo Środowiska, które jest jego autorem, wyznaczyło bardzo krótki termin na zgłaszanie uwag. Zaledwie dwutygodniowe konsultacje w tej sprawie uzasadnia się koniecznością wprowadzenia nowych przepisów w życie od 1 stycznia 2019 r. – Przewidują one bardzo drastyczną zmianę prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów – twierdzi Ewa Parzych, prezes Dębieckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – To nas najbardziej niepokoi.
Rząd chce wprowadzić obowiązek selektywnej zbiórki śmieci dla wszystkich. – Dzisiaj mieszkaniec decyduje, czy chce segregować i mniej płacić, czy też nie i ponosić wyższe opłaty – tłumaczy Andrzej Springer, dyrektor biura związku GOAP. – Obligatoryjnie za niedopełnienie obowiązku segregacji opłata ma być podniesiona czterokrotnie.
Odpowiedzialność zbiorowa
W praktyce oznacza to, że jeśli w lipcu sąsiad wrzuci do śmieci zmieszanych plastikowe butelki lub do kontenera na papier kwiatek, to wszyscy mieszkańcy danej nieruchomości (nawet kilku bloków) zapłacą za ten miesiąc cztery razy wyższą opłatę.
To tylko fragment artykułu. Zobacz całość w serwisie Plus:
Będziesz stał i pilnował, by sąsiad dobrze segregował. Inaczej zapłacisz więcej za śmieci
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- Kto ma pilnować czy wszyscy segregują śmieci?
- Kogo trzeba będzie zatrudnić, żeby pilnować nowych przepisów?
- Jakie nowe pojemniki na odpady mają zostać wprowadzone?
POLECAMY:
Zobacz też: Śmieci z Niemiec trafiały nielegalnie na polskie składowiska. CBŚP zatrzymało sprawców